Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Włochy: Silne trzęsienie ziemi w środkowej części kraju. Straty są olbrzymie [ZDJĘCIA+VIDEO]

Sylwia Arlak/RUPTLY/X-News
Zniszczone domy w Visso
Zniszczone domy w Visso Alessandra Tarantino
Kolejne ruchy ziemi we Włoszech. Po raz kolejny żywioł pokazał swoją siłę. Tym razem oszczędził ludzi, ale strach nadal panuje, bo wszyscy pamiętają tragiczne trzęsienie sprzed dwóch miesięcy, które pochłonęło 300 ofiar. ZOBACZ ZDJĘCIA I VIDEO.

RUPTLY/X-News

Panika. Lokalne gazety na pierwszych stronach prezentują zdjęcia zniszczonych ulic. Tytułują je krótko: „niekończący się koszmar.” Wstrząsy o sile 5,4 stopnia w skali Richtera były wyczuwalne nawet w Rzymie. Choć straty po nocnych trzęsieniach ziemi nie zostały jeszcze oszacowane, sytuacja tysięcy mieszkańców jest nie do pozazdroszczenia. W nocy koczowali w namiotach i swoich samochodach. Teraz muszą zmierzyć się z pytaniem – „co dalej”.

Wszystko zaczęło się w środę o godzinie 19.10 w pobliżu miejscowości Visso, w centralnej części Włoch – podaje Fox News. Po pierwszych wstrząsach o sile 5,4 stopnia w skali Richtera szybko zastąpiły następne. Drugi – po godzinie 21 o sile 5,9 stopni, trzeci – przed północną w tym samym rejonie, co dwa poprzednie. Ten ostatni miał siłę 4,9. Trzęsienia ziemi były wyczuwalne na terenie od Perugii przez Rzym aż do centralnego miasta L’Aquila, które zostało zdewastowane przez silne wstrząsy w 2009 r. W późniejszych godzinach nastąpiło łącznie 60 wstrząsów wtórnych.

Choć nie ma ofiar śmiertelnych, ranne zostały cztery osoby. Mniej więcej pięć godzin po pierwszym trzęsieniu ziemi, szef wydziału ochrony ludności Fabrizio Curcio mówił, że kilkanaście osób zostało rannych, w tym czwórka z nich poważnie. - Raporty nie są tak katastrofalne, jak się obawialiśmy – podkreślał Curcio cytowany przez CNN. Zdjęcia, które obiegły świat mówią jednak same za siebie – ogrom zniszczeń jest ogromny, a Włosi przeżywają prawdziwy dramat.

Najpoważniejsza sytuacja panuje w miejscowości Ussita koło Maceraty. - Naszego miasteczka już nie ma – przyznał jej burmistrz Giuliano Rinaldi w telewizji. W całym regionie w szpitalach, akademikach, domu spokojnej starości, a nawet więzieniach ewakuowano dziesiątki ludzi. Jak relacjonuje Fox News, spanikowani ludzie wyszli na ulice. - Dziś wieczorem mamy gdzie spać, ale nie wiem co będzie jutro. Jest zimno – mówił jeden z mieszkańców Visso cytowany z kolei przez „Daily Mail”. Również w Campi setki mieszkańców spały w swoich samochodach. Te były zaparkowane wszędzie – na ulicach, stacjach benzynowych, parkingach.

W czwartek zamknięte były szkoły w kilkunastu miastach, takich, jak Macerata, L’Aquila, Asyż, Terni, Rieti, Ascoli Piceno, Perugia, Teramo. Z kolei w kilku miejscowościach w środkowych Włoszech, takich jak Castelsantangelo sul Nera, zniszczone zostały budynki i nie ma prądu. - Czekamy na ekipę ratunkową. Nic nie widzimy. Jest ciężko, naprawdę ciężko - mówił burmistrz miasteczka Mauro Falcucci. Zniszczeniu uległy zabytki, w tym wiele kościołów, które na szczęście były w tym czasie puste.
Trzęsienie ziemi zakłóciło mecz rozgrywający się pomiędzy drużyną Pescara i Atalanta. Drugi wstrząs wywołał panikę na trybunach. Wielu kibiców w popłochu opuściło stadion. Gra została jednak wznowiona, tak by drużyna Bergamo mogła po godzinie strzelić zwycięskiego gola. Obrońca drużyny, Hugo Campagna relacjonował w rozmowie z dziennikarzami: - Nie zdawaliśmy sobie sprawy z tego, co się stało, bo byliśmy zajęci grą. Ale kiedy usłyszeliśmy krzyki fanów i zobaczyliśmy jak tłumnie kierują się do wyjścia, wszystko do nas dotarło.

Premier Włoch Matteo Renzi skrócił swoją wizytę w południowych Włoszech, aby monitorować sytuację. Na swoim profilu na Twitterze ostrzegł, że to nie koniec dramatu setek obywateli. Tego samego zdania są sejsmolodzy, którzy ostrzegają, że w najbliższym czasie należy spodziewać się dalszych wstrząsów wtórnych.

Włochy nie podniosły się jeszcze po silnych wstrząsach o sile 6,2 stopnia w skali Richtera z końca sierpnia. Miały ono miejsce również w środkowej części Półwyspu Apenińskiego. Zginęło wtedy blisko 300 osób, a prawie doszczętnie zniszczone zostały miejscowości Amatrice, Accumoli i Pescara del Tronto. Tysiące ludzi zostało bez dachu nad głową.

Żywioł zniszczył nie tylko domy prywatne, ale również kościoły i inne wielowiekowe skarby kultury. Dodatkowo, włoskie władze prowadziły śledztwo w sprawie naruszenia przepisów budowlanych w miastach, które ucierpiały w trzęsieniu ziemi. Istniały przesłanki, że budynki, które runęły, były postawione lub wyremontowane niezgodnie z przepisami. Władze tych miast przekonywały tymczasem, że każdy z nich był oporny na wstrząsy.

Jak pisze „The Times” w dalszym ciągu nie rozliczono się z poprzednią katastrofą. Straty oszacowano na ponad cztery miliardy euro, prawie 1,5 tys. ludzi wciąż żyje w miejscu tymczasowego zakwaterowania. Są też dobre informacje. Grupie funkcjonariuszy i 60 znawców sztuki udało się ocalić rzeźby, obrazy i inne zabytkowe przedmioty. W sumie dzięki nim ocalało 1300 z nich. To było ich pierwsze zadanie.

- To była próba generalna przed innymi misjami zagranicznymi. Jesteśmy gotowi do działania – stwierdził szef oddziału policji, Fabrizio Parrulli. Setki znalezisk przechowują w ogromnym garażu we włoskiej miejscowości Cittaducale. Starannie oznakowane posągi stoją tam ustawione w rządku niczym sklepowe manekiny. Starannie owinięte w folie są równie cenne dla ich tymczasowych właścicieli, co chociażby rozbite kawałki fresków kościelnych. Konserwatorzy wciąż mają nadzieję, że uda się je poskładać.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Włochy: Silne trzęsienie ziemi w środkowej części kraju. Straty są olbrzymie [ZDJĘCIA+VIDEO] - Portal i.pl

Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska