

Za dużo zmian
Trener Dawid Kroczek wychodzi z założenia, że nie istnieje zasada, że zwycięskiego składu się nie zmienia. Można się z tym zgodzić, ale oprócz Henrika Ravasa, Otara Kakabadze i Benjamina Kallmana, którzy zaczynali wszystkie mecze, pozostałych dotyczy rotacja. Choć np. Jakuba Jugasa, Kamila Glika, Davida Olafssona, Patryka Sokołowskiego, Filipa Rózgi Mickiego van Burena dość mała, bo oni dużo grają. Cracovia nie zaczynała jednak dwóch kolejnych meczów w tym samym składzie. Potrzebna jest rywalizacja, ale potrzebna jest też stabilizacja. Zwłaszcza w obronie. O ile ofensywne trio: Rózga – Van Buren i Kallman gra ze sobą często, o tyle takiej żelaznej trójki w obronie nie ma. By „Pasy” mogły mieć dłuższą serię niż trzy wygrane z rzędu (co należy niewątpliwie docenić) potrzebnych jest mniej rotacji.

Zatrzymać Kallmana
Niewątpliwie numerem jeden w zespole jest Benjamin Kallman. Nie tylko dlatego, że fiński napastnik ma już trzy bramki na koncie, ale też dlatego, że bardzo pracuje dla drużyny. Kallman ma kontrakt do czerwca 2025 roku i trzeba zrobić wszystko, by go przedłużył. „Pasy” mogą go stracić już zimą, ale byłby to strzał w stopę, bo to wiodąca postać zespołu. Bez niego trudno byłoby o osiągnięcie zakładanych celów. Bo pierwsza ósemka to cel artykułowany, ale z pewnością w ciszy prezes i działacze myślą o czymś więcej. Są ku temu podstawy, bo Cracovia ma szeroką i wyrównana kadrę. Jeśli ma sprzedać Kallmana, to latem i z zyskiem. Wcześniej nie powinna pozbywać się tego zawodnika, bo ograniczy sobie mocno szanse na osiągnięcie sukcesu.

Perełka pod specjalnym nadzorem
Cracovia ma w kadrze tylko czterech młodzieżowców. Ale tak naprawdę gra jeden – Filip Rózga. Bartosz Biedrzycki ostatnio zagrał w pierwszym składzie, ale to wciąż piłkarz na dorobku, z kolei Jakub Burek nie łapie się do meczowych kadr, a Kacper Śmiglewski jest kontuzjowany. Rózga więc „robi minuty” dla „Pasów”, ale jest też pożyteczny. Piłkarz o niezwykłej dynamice i szybkości „kąsa” rywali. Zdobył już swojego pierwszego gola w rozgrywkach, ale jest narażony na faule, a co za tym idzie, na kontuzje. Tylko w ten sposób mogą powstrzymać go rywale. Trener Dawid Kroczek musi umiejętnie szafować jego siłami, by zawodnik wytrzymał cały sezon. Przydałaby mu się konkurencja, ale na razie nie widać takie na horyzoncie.