
Odżył Jablonsky
Stoper Cracovii mało grał jesienią, musiał ustąpić pola szczególnie Matejowi Rodinowi. Teraz on wszedł w jego rolę. Dobrze zrobiła tez konkurencja - Cracovia pozyskała środkowego obrońcę Arttu Hoskonena, reprezentanta Finlandii i to od razu wymusiło konkurencję. 2,5 roku Jablonsky czekał na trafienie w lidze, ostatnie było jeszcze przed jego zawieszeniem, w meczu z Podbeskidziem Bielsko-Biała na 2:2. Jablonsky umie grać w piłkę i spokojnie może "wejść w buty" Rodina, stając się nowym szefem defensywy.

Rezerwy Konoplanki
Jewhen Konoplanka ma miejsce w pierwszym składzie, ale nie robi tyle, żeby można o nim powiedzieć - wiodący piłkarz. W Cracovii ofensywni zawodnicy są poszukiwani, bo zespół nie zdobywa wielu bramek. Konoplanka nie robi nic, by powiedzieć, że ciągnie drużynę ku zwycięstwom. Stać go na dużo, dużo więcej. Przede wszystkim na strzały, czego prawie nie robi. Kilka dobrych podań to za mało. Nie pokazuje już szybkości, często jest faulowany, co też jest wynikiem tego, że nie ma już tego refleksu co kiedyś i nie unika ostrych starć. Można odnieść wrażenie, że tkwią w nim głębokie rezerwy, których nie ujawnia.

Knap "rośnie" w oczach
Karol Knap był bliski zdobycia pierwszej bramki w lidze dla Cracovii. Młody pomocnik tak się rozochocił po sparingowym meczu z Sigmą Ołomuniec, w którym zdobył dwa gole, że chciałby tę formę przekuć na gole w ekstraklasie. Na razie musiał zadowolić się asysta przy golu Jablonsk'ego, ale na trafienia pewnie jeszcze przyjdzie czas. Na razie świetnie wywiązuje się z obowiązków defensywnego pomocnika. Wciąż ma miejsce w składzie, mimo że "Pasy" pozyskały nowego piłkarza na tę pozycję - Atanasova. Teraz za kartki pauzował Oshima, ale Knap z pewnością nie straci miejsca w "11", bo trener Zieliński jest sprawiedliwy i musi dostrzec dobrą formę młodziana.