

Obrona w rozsypce
Cracovia straciła w tym sezonie już 24 gole 19 meczach, ale aż 10 w ostatnich sześciu meczach. Widać, że to nie jest tylko kłopot z lewym obrońcą, ale cała formacja przestała dobrze funkcjonować. "Pasy" w czterech meczach w tym sezonie zachowały czyste konto, ale coś się rozsypało, ciągłe rotacje zwłaszcza środkowych defensorów nie sprzyjają stabilizacji. Bez natychmiastowej poprawy gry obronnej Cracovia będzie miała szalone kłopoty.

Bezwład w ataku
Rivaldinho 1 gol, Marcos Alvarez 1, Tomas Vestenicky 2, Filip Piszczek 2. To dorobek napastników w meczach ligowych w tym sezonie. Dwaj pierwsi dostają regularne szanse i regularnie zawodzą. Trzeci już nie jest w pierwszej drużynie, a ostatni z wymienionych jest tylko rezerwowym. Cały zespół niedomaga, ale napastnicy nie pomagają w wyjściu z kryzysu. A pomyśleć, jak krytykowany był Rafael Lopes, który gra już w Legii, autor 12 trafień w ubiegłym sezonie. Teraz taki napastnik byłby na wagę złota.

Nerwowość
Szkoleniowiec podkreśla, że drużyna gra nerwowo. Dobitny przykład tego mieliśmy w ostatnim spotkaniu. Młody Daniel Pik dwukrotnie faulował, za co otrzymał żółte i w konsekwencji czerwoną kartkę. Gorzej, że ten drugi faul miał miejsce w polu karnym, Cracovia straciła gola i zawodnika. Z czego wynika nerwowość? Przede wszystkim z tego że zespół traci dystans do poprzedzających go drużyn, a widomo spadku mocno zagląda w oczy. Gra pod taka presja nie należy do łatwych.