
Niemczycki wygrał
Na pierwszy mecz do bramki wszedł ten, który poprzedni sezon kończył jako rezerwowy czyli Karol Niemczycki. Bramkarz udowodnił, że decyzja trenera Jacka Zielińskiego była dobra. Nie zawiódł, w co najmniej trzech przypadkach uchronił zespół od straty bramki. Imponował refleksem i co nie jest u niego regułą, dobrymi wyjściami na przedpole. Pozytywny występ, który tylko zachęci jego i jego konkurenta - Lukasa Hrosso - do jeszcze bardziej wzmożonej pracy.

Strzelają pomocnicy
Tak jak w poprzednim sezonie, w wielu meczach zawodnicy z drugiej linii i obrony wyręczali napastników, tak pierwszym spotkaniu w nowym sezonie rolę snajperów przejęli pomocnicy Florian Loshaj i Michał Rakoczy. Reprezentant Kosowa nie jest bramkostrzelnym zawodnikiem, to dopiero jego 4 trafienie w Cracovii w lidze. W sezonie 2020/21 zdobył 2 gole, w poprzednim jednego. Lepiej pod tym względem wygląda Rakoczy, dla którego było to piąte trafienie (trzy w poprzednich rozgrywkach).

Makuch pod presją
Najdroższy nabytek Cracovii w tym okienku - Patryk Makuch gra pod presją. Jest napastnikiem, a ci nie mieli ostatnio dobrej prasy w Cracovii, w dodatku młodym, z którym wiąże się spore nadzieje. Nie zdobył gola w meczach sparingowych, wszyscy czekali na ligę. Trener Zieliński chwalił go za występ, bo rzeczywiście piłkarz mocno się napracował, był niemiłosiernie faulowany. Starał się być pod grą i pomagać zespołowi. Sam tylko raz doszedł do pozycji strzeleckiej i uderzył za lekko. Kibice muszą się jeszcze uzbroić w cierpliwość i poczekać na pierwszego gola napastnika.

Odrodzenie Jugasa
Ostatni mecz ligowy rozegrał w lutym, a potem leczył kontuzję. Widać, że w sparingach na tyle przekonał Zielińskiego, że ten dał mu szansę od pierwszej minuty. I się nie zawiódł, bo słowacki obrońca popisał się asystą, a z obowiązków defensywnych wywiązywał się bez zarzutu. To był bardzo dobry występ.