

Madejski staje na wysokości zadania
Gdyby zrobić klasyfikację najlepszych piłkarzy Cracovii od początku sezonu, z pewnością na pierwszym miejscu byłby Sebastian Madejski. Miał kilka słabszych meczów, ale generalnie trzyma poziom. Gdyby inni się do niego dostosowali, "Pasy" nie miałyby żadnych kłopotów. Jemu zawdzięczają, że w ostatnich spotkaniach traciły po jednej bramce. A przypomnijmy, że Madejski spisuje się nadspodziewanie dobrze mimo, że jest to dla niego pierwszy sezon w ekstraklasie.

Sama walka nie wystarcza
Cracovia to waleczny zespól, nikt nie odpuszcza, nie cofa nogi. Najlepiej widać to po Japończyku Takuto Oshimie. Nie ma oporów, by wchodzić wślizgami w rywali w walce o piłkę, a to niekoniecznie "przecinak", tylko zawodnik o umiejętnościach technicznych. Z tym, że sama walka nie wystarczy, skoro są niedostatki w kreacji, technice właśnie. Cracovia ma za mało piłkarzy, którzy mogą dać jakość. A bez tego ani rusz, walka o utrzymanie będzie długa i ciężka.

Młodzież musi mieć wsparcie
Trener Zieliński w ostatnim meczu odważnie postawił na młodzież, wyszedł na mecz z trzema młodzieżowcami w składzie. I to jest dobry kierunek, ale młodzi zawodnicy w przodzie powinni mieć wsparcie. Tymczasem takowego brakuje, bo takich zawodników po prostu nie ma w kadrze. Grają więc 21-latkowie Myszor, Rakoczy, 22-letni Knap. Bochnak ma 25 lat, 24 Makuch ale mają jeszcze bardzo małe doświadczenie ekstraklasowe. Najstarszy - Hebo Rasmussen 28-letni leczy kontuzję. Zadanie na zimę: sprowadzić dwóch ogranych zawondników, bez tego będzie bardzo ciężko.