

Gorzej niż przed rokiem?
Cracovia przed ostatnią kolejką zajmuje 10. miejsce w tabeli ekstraklasy. To o jedną lokatę gorzej niż końcowy wynik w rozgrywkach 2022/2023. W zasięgu "Pasów" jest jeszcze 7. lokata, ale mogą też spaść na 13. Niby nie ma to wielkiego znaczenia - liczyły się puchary, ale jest to różnica sześciu miejsc. Do niedawna "Pasy" były na 6. - 7. Ewentualny zjazd tuż nad strefę spadkowa pozostawiłby spory niesmak.

Dokąd zmierzamy?
Ten sezon, niezależnie od miejsca zajętego przez "Pasy" - czy będzie to 10. lokata czy nawet 7. - a więc mocny środek tabeli trzeba uznać jako bardzo przeciętny w wykonaniu zespołu Zielińskiego. Drużyna miała tylko przebłyski. Wiadomo, że przetrzebiły ja kontuzje - Mathiasa Hebo Rasmussena, Kamila Pestki, Davida Jablonsky'ego czy sprzedaż takich graczy jak Matej Rodin, ale z pewnością mogły spisać się lepiej. Do miejsca dającego kwalifikacje do eliminacji Ligi Konferencji Europy - a więc czwartej lokaty - było jednak daleko. Trzeba się zastanowić, co teraz czeka drużynę. Na pewno przebudowa bo prawie przesądzone jest odejście Karola Niemczyckiego, Pestki, Jewhena Konoplanki i koniec występów w "pasach" Michala Siplaka. I tak brakowało dwóch, trzech piłkarzy jakościowych by meczowa kadra wyglądała dobrze, a więc zakup sześciu - siedmiu zawodników jest niezbędny.

Co z umową?
Wciąż nowej umowy nie podpisał szkoleniowiec zespołu trener Jacek Zieliński. Ta niepewność nie służy ani bieżącym wynikom, ani snuciu planów na przyszłość. Prezes Janusz Filipiak stwierdził, że prowadzone są rozmowy ze szkoleniowcem i do dogadania pozostały już tylko szczegóły. Wciąż jednak nie podpisano nowego kontraktu. Trener Zieliński ma nadzieję, że stanie się to przed meczem z Wisłą Płock (sobota, godz. 17.30), bo trudno wyobrazić sobie sytuację, że zespół i trener rozjeżdżają się na urlopy bez uregulowanej kwestii szkoleniowej.