

Fatalna obrona
Cracovia to przedostatni zespół w ekstraklasie jeśli chodzi o stracone gole. Dała ich sobie strzelić już 27 goli. Gorsza pod tym względem jest tylko Lechia Gdańsk (31 po stronie strat). Na usprawiedliwienie "Pasów" trzeba przywołać fakt, że w tej formacji dochodzi do częstych roszad bo czołowi obrońcy - Jakub Jugas, Kamil Glik, Virgil Ghita doznali kontuzji. Jugas wprawdzie wrócił, ale Glika nie zobaczymy do końca sezonu. Ich zmiennicy - Arttu Hoskonen i Andreas Skovgaard ewidentnie nie dają rady. Cracovię zima będą czekały zakupy - przydałoby się dwóch środkowych obrońcow.

Zmęczony Rózga
Filip Rózga ma rozegranych w ekstraklasie 27 meczów. Ten z Legią był chyba najgorszy ze wszystkich w jego wykonaniu. Nie widać było u zawodnika dynamiki takiej jak zwykle, szybkości. A na tym bazuje 18-latek. Nie starał się nawet wchodzić w pojedynki, absorbować rywali. Czy to jest kwestia przemęczenia młodego organizmu? Rózga jest eksploatowany bardzo mocno, bo to podstawowy młodzieżowiec Cracovii.

Klasa Kallmana
Benjamin Kallman zdobywając swego jedenastego gola w sezonie wysforował się na czoło najlepszych strzelców ekstraklasy. Nawet w takim meczu, w którym "Pasom" idzie jak po grudzie, potrafił znaleźć się pod bramką rywala i zdobyć gola... biodrem. Widać, że piłka go szuka w polu karnym. W drugiej połowie starał się wcielić w rolę asystenta - Sokołowski nie wykorzystał jego podania, ale Mikkel Maigaard już tak. Zresztą sam Fin miał jeszcze okazję na gola, ale góra był Kobylak.