
KAZIMIERZ MOSKAL TO MINIMALIZOWANIE RYZYKA
Zatrudnienie Kazimierza Moskala to minimalizowanie ryzyka. Wisła ma dzisiaj trenera przewidywalnego, znającego klub, ligę, piłkarzy. I mającego w dodatku pomysł na grę, co udowadniał choćby w ŁKS-ie, który dwukrotnie wprowadził do ekstraklasy. Moskal nie jest gwarantem awansu Wisły, bo żaden trener takiej gwarancji dać nie może. Jest natomiast gwarantem tego, że „Biała Gwiazda” w wielu aspektach będzie bardziej powtarzalna, przewidywalna i że będzie czyniła postęp.

REWOLUCJA KADROWA, A CZASU MAŁO
Jedno jest pewne, Wisła będzie innym zespołem w nowym sezonie. Już odeszło ośmiu piłkarzy, wkrótce pewnie odejdą następni. Jest spore prawdopodobieństwo, że w tym gronie znajdą się też czołowe postaci drużyny, czyli np. Angel Rodado czy Kacper Duda. Na nowy sezon trzeba będzie sprowadzić nowych zawodników i jak najszybciej ich zgrać. To będzie bardzo trudne zadanie, bo czasu jest ekstremalnie mało. Dobrze, że powiedziano to głośno, że najważniejsza będzie liga, a wszystko inne to jedynie dodatek. W tym europejskie puchary i Puchar Polski. I to też musi być element budowania drużyny. Piłkarze muszą mieć bowiem świadomość, co jest priorytetem. W poprzednim sezonie można mieć było ogromne wątpliwości czy zawsze to rozumiano.

BĘDĄ ZMIANY W AKADEMII
O ile pierwszy zespół rozgrywki ligowe miał fatalne, o tyle drugi świetne. W IV lidze małopolskiej jeszcze trwa rywalizacja, ale Wisła II już wywalczyła awans. Cudem, po derbowej wygranej 7:0 w ostatniej kolejce udało się też utrzymać w Centralnej Lidze Juniorów U-19. To bardzo cenne w kontekście budowania Akademii. Te sukcesy nie mogą jednak uśpić czujności, no w szkoleniu młodzieży jest do wykonania jeszcze mnóstwo pracy, a zmiany w Akademii są konieczne i z tego, co można usłyszeć w klubie, one niebawem nastąpią.