Wodociągi Chrzanowskie przebudują wały Chechła. Inwestycja kosztować będzie 7 mln zł
Zalew Chechło to sztuczny zbiornik o powierzchni ok. 54 ha, który powstał w połowie ubiegłego wieku. Dziś pełni głównie funkcję rekreacyjną, jednak wybudowany został z myślą o dużych zakładach przemysłowych z Trzebini i Chrzanowa. Zgromadzona w nim woda wykorzystywana była w przemyśle, dziś korzystają z niej głównie wędkarze i osoby wypoczywające na terenie zmodernizowanego w 2019 roku ośrodka rekreacyjno-wypoczynkowego. Dzięki tej inwestycji miejsce to stało się jedną z największych atrakcji turystycznych Małopolski zachodniej.
Wały także są jedną z atrakcji zbiornika Chechło. Korzystają z niego spacerowicze oraz rowerzyści. Choć w przypadku tych drugich mogą tam wjeżdżać na własną odpowiedzialność. Na wale znajduje się gruntowa ścieżka, nie ma tam bruku czy asfaltu. I tak też pozostanie po modernizacji. Zmieni się natomiast zapora. Obecna wymaga obsługi pracownika, który ustawia ilość zrzucanej wody. Nowa będzie w pełni zautomatyzowana.

Od kilku lat w zbiorniku utrzymywany jest niższy poziom lustra wody. Spowodowane jest to względami bezpieczeństwa w związku ze złym stanem wałów, ale również czynnikami naturalnymi. Mowa tu o długotrwałych okresach suszy oraz coraz mniejszym dopływie Chechła. Inwestycja polegająca na modernizacji wałów ma pozwolić na podwyższenie lustra wody.
W ostatnich tygodniach mogliśmy zobaczyć, jak ważna jest infrastruktura retencyjna. Zbiornik powinien dziś pełnić również funkcję przeciwpowodziową i posiadać niezbędną rezerwę na czas ewentualnych wielkich ulew. Dlatego ta inwestycja jest tak istotna dla bezpieczeństwa naszych okolic - mówi Łukasz Brzózka, prezes Wodociągów Chrzanowskich.
Zgodnie z wydanymi przed laty decyzjami Wodociągi Chrzanowskie, choć nie są właścicielem zbiornika, to są odpowiedzialne za piętrzenie wody. To zatem one odpowiadają za utrzymanie wałów oraz jazu. Koszt ich gruntownej modernizacji ma wynieść ponad 7 mln zł. Do końca roku ma zostać sporządzona dokumentacja projektowa przebudowy, a prace powinny wystartować w 2025 roku. Wiązać się one będą z koniecznością obniżenia poziomu wody w zbiorniku, ale nie zostanie ona całkowicie spuszczona. Prace mają rozpocząć się po zakończeniu sezonu kąpielowego, prawdopodobnie we wrześniu. Inwestycja, jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, ma zakończyć się przed wakacjami 2026 r.
Staramy się o środki unijne z Zintegrowanych Inwestycji Terytorialnych dla obszaru funkcjonalnego Chrzanowa. Zadanie zostało wpisane do strategii ZIT. Do końca tego roku ma zostać przygotowana dokumentacja projektowa, jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem i otrzymamy dotację, prace zabezpieczające będą mogły ruszyć już w przyszłym roku - tłumaczy Łukasz Brzózka.

Przypomnijmy, że obecnie trwa budowa kolejnego fragmentu ciągu pieszo-rowerowego wokół zbiornika Chechło. Droga ta nie biednie jednak po wale, lecz wzdłuż istniejącej drogi. Nowy fragment połączy dwa parkingu zlokalizowane przy ośrodku rekreacyjno-wypoczynkowym.
Do domknięcia pętli drogi dla pieszych i rowerzystów brakować będzie zatem jeszcze dwóch odcinków. Pierwszy fragment to droga od ul. Głowackiego do ul. Topolowej. Jak się okazuje droga ta częściowo biegnie po terenach należących do Wodociągów Chrzanowskich. Odbyło się już w tym temacie spotkanie i być może jeszcze w tym roku uda się uregulować stan prawny drogi, tak by gmina w przyszłości mogła zrealizować tam inwestycję.
Bardziej skomplikowana jest sytuacja prawna drogi biegnącej do ośrodka od ul. Słowackiego wzdłuż autostrady A4. To droga stanowiąca dojazd techniczny do autostrady, a jej zarządcą jest Stalexport. Gmina Trzebinia od lat jest zainteresowana przejęciem tej drogi. Odbyło się już kilka spotkań w tej sprawie. Nie jest to jednak proste.. Jak tłumaczy burmistrz Trzebini koncesariusz Stalexport musiałby wystąpić do Skarby Państwa, który jest właścicielem drogi, z prośbą o wydzielenie drogi i wyłączenie jej z koncesji.
Koncesja wygasa w 2027 roku. Uznaliśmy, że prościej będzie poczekać na jej wygaśnięcie i wówczas starać się o przejęcie drogi. Zdajemy sobie sprawę z jej złego stanu technicznego i regularnie wysyłamy pisma do Stalexportu z prośbą o jej remont. Gdyby prawo nam pozwalało, to byśmy sami wyremontowali tę drogę, która stanowi główny dojazd do ośrodka. Nie jest to jednak nasz teren - podkreśla Jarosław Okoczuk, burmistrz Trzebini.
Bądź na bieżąco i obserwuj
- Kolejny kiosk Ruchu zamknięty. Zielona budka na Rynku w Trzebini stoi pusta
- Kopalnia Janina w Libiążu potężnie trzęsie okolicą. Mieszkańcy szykują protest
- Dziki grasują w centrum Chrzanowa. Ryją między blokami. Zobacz zdjęcia
- Juromania na Zamku Babice. Pokaz sów i niezwykła wystawa Marty Pietrzyk
- Odpust "Pod Czerwoną Jarzębiną" w skansenie w Wygiełzowie
- Powiat chrzanowski. Nagrodzono społeczników oraz organizacje pozarządowe