- Nigdy w życiu niczego nie wygrałem, a tu taka informacja - relacjonuje nam Karol Górski, wójt gminy Ropa.
Pojechał więc do Warszawy na zaproszenie prezesa Głównego Urzędu Statystycznego, wziął udział w gali i odebrał samochód. To biała pięciodrzwiowa toyota yaris z sześciostopniową skrzynią biegów i półtoralitrowym benzynowym silnikiem.
- Auto jest ekonomiczne i ekologiczne - mówi wójt, który nowym samochodem dojeżdża do pracy w Urzędzie Gminy.
Nie rezygnuje przy tym z pieszego pokonywania drogi do pracy: - Lubię wybrać się do pracy na piechotę, bo wtedy mam czas na spotkanie i rozmowy z mieszkańcami, nie zarzucam też roweru, ale to rekreacyjnie - dodaje.
Radę dla wszystkich, którzy chcieliby wygrać taką nagrodę, ma jedną - żeby wygrać trzeba grać.
- Wciąż jest ku temu okazja. Zachęcam do szczepienia przeciwko covid 19 i wystartowania w Loterii Narodowego Programu Szczepień. Tam też można wygrać samochód - dodaje wójt.
Górski wójtem Ropy został w 2018 roku. W wyborach startował z KW Małopolskiego Ruchu Samorządowego Ziemi Gorlickiej.
To nie pierwszy taki przypadek wygranej w loterii narodowej. W 2017 roku w Loterii Paragonowej opla insignię wygrał Bronisław Opiela z Gorlic.
Zwycięzca mówił nam wtedy, że szczęściu trzeba pomagać. Sam w loterii paragonowej zarejestrował wówczas ponad 800 paragonów, ta liczba zrobiła wrażenia na wiceministrze, z rąk którego odbierał nagrodę.
- Równocześnie też samochód odbierała kobieta, która nawet nie miała prawa jazdy, a zarejestrowała tylko 20 paragonów. To jest fart - komentował wtedy z uśmiechem.
