
Elżbieta Burtan kieruje gminą Zabierzów już trzecią kadencję. Za jej rządów podkrakowska miejscowość zmieniła się nie do poznania, zdobywając szereg prestiżowych nagród i zajmując wysokie miejsca w rankingach. Docenili to wyborcy, którzy wybrali panią wójt już w pierwszej turze wyborów. Wsparcie mieszkańców, nie tylko wyborcze, daje Burtan największą satysfakcję. Chociaż od lat pracuje na swój wizerunek w ich oczach, zaznacza, że nigdy nie wolno przestać się starać. - Zawsze trzeba walczyć i zabiegać o sprawy mieszkańców. Być wpływową, to znaczy nie poddawać się - mówi pani wójt. Dlatego Burtan nie odpuszcza walki chociażby o podatek od nieruchomości, którego nie płaci gminie lotnisko w Balicach. Zabierzów wysłał w tej sprawie skargę do Komisji Europejskiej. Jako wójt marzy m.in. o rozszerzeniu strefy aktywności gospodarczej i zorganizowaniu wypożyczalni rowerów, połączonej z systemem krakowskim. Prywatnie to mama trojga dzieci. To właśnie z rodziną spędza wolny czas, gdy już uda się jej wyrwać z pracy.

Gdy Katarzyna Cięciak obejmowała urząd wiceprezydenta Krakowa ds. edukacji, wielu było zaskoczonych jej nominacją. Ma zaledwie 33 lata i nigdy nie pracowała w szkolnictwie. Cięciak odpowiada przekornie krytykom: Lubię wyzwania, a krakowska oświata potrzebuje nowego, ekonomicznego podejścia. Jak mówi wiceprezydent, nigdy sobie nie dawała wejść na głowę. - Mam nadzieję, że i tym razem mi się uda - zaznacza. Do tej pory pracowała jako asystentka byłego już eurodeputowanego Bogusława Sonika i ekspertka w Ministerstwie Spraw Wewnętrznych. Wykłada też na Uniwersytecie Ekonomicznym. - Będę zachęcała do tego, aby inwestując w oświatę patrzeć na nią całościowo i długoterminowo. Chcę też przywrócić prestiż szkolnictwa zawodowego - zapowiada. Prywatnie to mama 9-miesięcznej Janeczki i właścicielka dwóch psów.

Małgorzata Chechlińska to sprawna bizneswoman. Prezeska grupy turystycznej TRIP, do której należą jedne z najlepszych hoteli w Zakopanem, woli wydawać pieniądze na kolejne inwestycje niż na własne zachcianki. Mimo że przyjechała do Zakopanego z Warszawy, szybko zdobyła zaufanie górali. Nic dziwnego - Chechlińska to przedsiębiorca z ludzką twarzą - jeździ starym samochodym i mieszka w wiekowym góralskim domu. To właśnie jej Zakopane zawdzięcza zagraniczną promocję w latach 90., z czego miasto korzysta do dziś. Sama stworzyła pod Tatrami sieć luksusowych hoteli. - Mój luksus to taki, na który każdy może sobie pozwolić - mówiła Chechlińska w wywiadzie dla "Krakowskiej". W sumie zatrudnia 700 pracowników, każdego próbuje poznać chociaż z imienia. Oni to doceniają: gdy w grudniu w hotelu "Belvedere" wybuchł pożar, pracownicy z własnej woli przychodzili wcześniej do pracy, by pomóc. W tym roku jej firma obchodzi 25-lecie. Z tej okazji Chechlińska zainwestowała w największą salę konferencyjną w Zakopanem. Kobieta biznesu angażuje się też społecznie.

Anna Czech każdego dnia pokazuje, że nie ma rzeczy niemożliwych. Bez unijnych dotacji, jedynie własnymi siłami i ze wsparciem przyjaciół, buduje pierwsze w Tarnowie hospicjum "Via spei". Na co dzień to dyrektorka Szpitala im. św. Łukasza w Tarnowie. Czech od zawsze angażowała się społecznie. Zanim zaczęła budowę hospicjum, założyła fundację dla potrzebujących "Kromka chleba". - Pomaganie innym sprawia mi największą radość - mówi Czech. - Uwielbiam też pracować w zespole. Wtedy można się cieszyć wspólnie z każdego sukcesu - dodaje. W hospicjum udało się już położyć dach i zamknąć stan surowy. Czech sprawnie też zarządza szpitalem. Pod koniec stycznia oddano tam do użytku nową salę, która znacznie przyspieszy przeprowadzanie zabiegów i pozwoli odciążyć sale operacyjne. Wolny czas spędza z ukochaną rodziną i na nartach.