Dotychczas mieszkańcy Rabki czy Szczawnicy leki mogli kupić tylko w dzień. W ich miejscowościach żadna z aptek nie prowadziła działalności w nocy. W razie nagłej konieczności kupna tabletek czy syropu mieszkańcy obu miast musieli więc jechać kilkadziesiąt kilometrów do aptek w Nowym Targu.
- Tak dalej nie może być - poinformowała media przed kilkoma miesiącami burmistrz Rabki Ewa Przybyło. - Będę apelować do rady powiatu (to w jej zarządzie pozostaje opieka zdrowotna - przyp. red), by specjalną uchwałą nakazała naszym aptekarzom prowadzić działalność także w nocy.
W czwartek powiatowi radni wysłuchali samorządowców. Ich decyzja o wpisaniu aptek w Rabce i Szczawnicy na listę placówek prowadzących nocne dyżury wcale nie oznacza, że rzeczywiście tamtejsi aptekarze na takie rozwiązanie wyrażą zgodę.
- W Polsce obowiązuje wolność prowadzenia działalności gospodarczej i tak naprawdę nikt nie może zmusić farmaceutów by pracowali w nocy - mówi Krzysztof Faber, starosta nowotarski. - Jeśli więc nie będą chcieli prowadzić w swoich firmach nocnych dyżurów, wszystko zostanie po staremu.
Tak dawniej wyglądała droga Kraków - Tarnów [ARCHIWALNE ZDJĘCIA]
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!