Mężczyzna jest podejrzany o to, że w połowie lutego napadł i próbował zgwałcić 13-letnią dziewczynkę w Rabce.
Najpierw poręczenie, a potem areszt
Nowotarska prokuratura postawiła mu zarzut próby gwałtu. Skierowała do Sądu Rejonowego w Nowym Targu wniosek o tymczasowy areszt. Sąd zgodził się na dwumiesięczny okres aresztowania, ale zastrzegł, że 20-latek będzie mógł wyjść na wolność po wpłaceniu 50 tys. zł poręczenia majątkowego. I tak też się stało. Od połowy lutego mężczyzna przebywał na wolności. Wyprowadził się z Rabki, meldował się regularnie na komisariacie policji.
Na tą decyzję sądu w Nowym Targu prokuratura złożyła zażalenie do Sądu Okręgowego w Nowym Sączu. Ten na początku marca uchylił częściowo decyzję sądu z Nowego Targu – w zakresie poręczenia majątkowego. Tym samym policja była zobowiązana wypełnić postanowienie sądu - zatrzymać mężczyznę i przewieźć do aresztu. 20-latek trafił do aresztu w Wadowicach.
- Podejrzany złożył zażalenie na decyzję Sądu Okręgowego w Nowym Sączu. Zgodnie z procedurą sprawa odwołania trafi do innego składu orzekającego w sądzie w Nowym Sączu. Ponowne postanowienie będzie już zarazem ostateczną decyzją – mówi Łukasz Ostrowski, zastępca prokuratora rejonowego w Nowym Targu.
Decyzja w tej sprawie zapadła w środę 19 marca. Sąd Okręgowy w Nowym Sączu odrzucił wniosek obrońcy 20-latka. Tym samym mężczyzna pozostanie w areszcie.
W sprawie powołani zostali biegli
Śledztwo ws. wydarzeń z Rabki prowadzone jest w Nowym Targu. Jak informuje prokurator Ostrowski, powołanych do tej sprawy zostało wielu biegłych – m.in. z zakresu seksuologii, z zakresu badań biologicznych, z zakresu informatyki, biegli psychiatrzy.
- Dodatkowo są jeszcze świadkowie do przesłuchania – wylicza prokurator Ostrowski.
Nie wykluczone więc, że śledczy będą wnioskowali o przedłużenie aresztowania. Nie spodziewają się bowiem, że uda im się uzyskać wszystkie niezbędne opinie przed upływem dwóch miesięcy.
Będą rozszerzone zarzuty
Śledztwo prowadzone jest w sprawie wydarzeń z 12 lutego w Rabce-Zdrój. Ale okazuje się, że do postępowania została włączona sprawa z jesieni 2024 roku, która również dotyczy 20-latka.
- To również chodziło o osobę nieletnią. Nie chcę zdradzać szczegółów. Zostało objęte ściganiem z urzędu i będzie rozpoznawane w ramach śledztwa dotyczącego zdarzenia z lutego 2025 roku. Podejrzany będzie miał uzupełniony zarzut o to zdarzenie z jesieni 2024 – mówi prokurator.
Napad w czasie drogi do szkoły
20-letni mieszkaniec Rabki w środę 12 lutego napadł na idącą do szkoły 13-latkę. Do napadu doszło o godz. 7.45 rano. W rejonie stadionu miejskiego podejrzany miał napaść na 13-letnią dziewczynę, mieszkankę powiatu nowotarskiego. Najpierw potrącił ją ramieniem, po zwróceniu uwagi agresor zaczął szarpać 13-latkę, a potem okładać pięściami.
Jak informowała po zdarzeniu policja, mężczyzna zaczął bić pięściami dziewczynkę, ale został spłoszony i uciekł z miejsca zdarzenia.
Napastnik został spłoszony przez inne osoby. 13-latka trafiła do szpitala. Na szczęście okazało się, że doznała jedynie niegroźnych obrażeń. Po kilku godzinach została wypisana do domu.
Tego samego dnia policja opublikowała jego zdjęcia z monitoringu, na których był wizerunek napastnika. Dzięki temu udało się go zidentyfikować i zatrzymać.
