https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

"Wszyscy jesteśmy saperami". Żołnierze żegnają kolegów zabitych w Kuźni Raciborskiej

Piotr Subik
ALEK/Dziennik Zachodni
"Dzisiaj wszyscy jesteśmy saperami" - takie słowa bardzo często słychać dzisiaj wśród żołnierzy krakowskiej 6. Brygady Powietrznodesantowej. To w jej szeregach - w 6. batalionie powietrznodesantowym w Gliwicach - służyło dwóch żołnierzy, którzy zginęli 8 października przy próbie neutralizacji pocisków artyleryjskich w Kuźni Raciborskiej. Stan jednego z czterech rannych jest "skrajnie ciężki".

"Z głębokim smutkiem i w poczuciu ogromnej straty przyjąłem wiadomość, o tragicznej śmierci dwóch żołnierzy oraz odniesionych ranach podczas pełnienia przez żołnierzy służby w 29 patrolu rozminowania. Jest to ogromna strata dla całych Sił Zbrojnych, których żołnierze złożyli ofiarę życia w służbie na rzecz bezpieczeństwa. Składam najgłębsze wyrazy współczucia rodzinie, łącząc się w bólu i modlitwie ze wszystkimi, których dotknęła ta tragedia. Oddaję cześć Ich Pamięci!" - napisał dowódca generalny Rodzajów Sił Zbrojnych gen. broni Jarosław Mika.

Wyraz współczucia wyraził także generał broni Rajmund T. Andrzejczak, szef Sztabu Generalnego WP: "Z głębokim żalem przyjąłem wiadomość o śmierci i ranach spadochroniarzy 6 Brygady Powietrznodesantowej. Z brygadą miałem zaszczyt i honor służyć w Afganistanie. Saperzy wykonywali i wciąż wykonują najniebezpieczniejsze zadania na wojnie i w czasie pokoju. Wyrazy współczucia dla Ich bliskich" - napisał gen. Andrzejczak, który żołnierzami "czerwonych beretów" dowodził podczas V zmiany PKW Afganistan w 2009 r.

9 października do jednostki w Gliwicach przyjechał minister obrony Mariusz Błaszczak."W 6 batalionie powietrznodesantowym w #Gliwice trwa odprawa z udziałem ministra @mblaszczak. Wczoraj podczas usuwania przedmiotów wybuchowych w #KuźniaRaciborska, nastąpił niekontrolowany wybuch. W wyniku odniesionych obrażeń zginęło 2 żołnierzy z jednostki, 4 jest rannych" - napisano na Twitterze MON.

Wcześniej min. Błaszczak pisał na TT m.in."Żołnierze, którzy dziś zginęli oddali swoje życie na służbie. Niestety ta akcja nie powiodła się. Zapewnimy opiekę rodzinom poległym na służbie żołnierzy".

Przypomnijmy. Sześciu saperów z 6. Brygady Powietrznodesantowej zostało 8 października po południu rannych w wybuchu niewypału w Kuźni Raciborskiej na Śląsku. W przypadku dwóch obrażenia okazały się śmiertelne. Dwóch jest ciężko rannych, a dwóch kolejnych - lżej.

Saperzy próbowali zneutralizować pięć pocisków artyleryjskich znalezionych w lesie w Kuźni Raciborskiej.

W wydanym przez Dowództwo Generalne komunikacie czytamy: "W dniu 08.10.2019 r. około godziny 13.40 podczas wykonywania zadania usuwania przedmiotów wybuchowych i niebezpiecznych w miejscowości Kuźnia Raciborska nastąpił niekontrolowany wybuch. Zadanie realizowali żołnierze 29 patrolu rozminowania z 6 Batalionu Powietrznodesantowego z Gliwic. W wyniku niekontrolowanego wybuchu zginęło dwóch żołnierzy, czterech jest rannych. Okoliczności zdarzenia są wyjaśniane, teren zabezpieczyła Żandarmeria Wojskowa".

Śledztwo prowadzi wydział wojskowy Prokuratury w Katowicach.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Ostatnia droga Franciszka. Papież spoczął w ukochanej bazylice

Komentarze 2

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

P
Polak
9 października, 11:28, vbc:

polegli na służbie , w przeciwieństwie do tych w Smoleńsku , ciekawe czy pislamiści będą Im urządzać miesięcznice i rodzinom umorzą pobrane kredyty ?

Po co mieszasz politykę z taką tragedią ! Macie tak wyprane mózgi że aż was jest żal !

G
Gość

Saper myli się tylko raz, cóż mieli pecha, życie...

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska