https://gazetakrakowska.pl
reklama
18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Wybory 2010 w Krakowie: tylko pięć dni na start do dzielnicy

Piotr Rąpalski
Obwieszczenia wyborcze pojawiły się bardzo późno
Obwieszczenia wyborcze pojawiły się bardzo późno Andrzej Banaś
Organizacja wyborów do rad dzielnic może spowodować, że wystartują w nich tylko "polityczni wyjadacze". Społecznicy, czy też zupełnie nowe twarze prawdopodobnie przeoczą możliwość ubiegania się o głosy. Na rejestrację kandydatury urzędnicy dali im tylko pięć dni. W wyborach cztery lata temu były na to aż dwa tygodnie.

Decyzji przyklasnęli radni PiS i niezależni, przesuwając datę wyborów na 9 stycznia. Według radnych Platformy to kolejna próba zmarginalizowania roli dzielnic.

Czytaj także: Co wspólnego ma Majchrowski z Alicją Bachledą-Curuś?

Na obwieszczeniach wyborczych rozlepionych na mieście drobnym maczkiem napisano, że przyjmowanie zgłoszeń kandydatów na radnych odbywa się od 29 listopada do 3 grudnia w godzinach od 15 do 18. Do zgłoszenia należy dołączyć wykaz 25 osób, które popierają kandydata. - Informacja nie dotrze do większości ludzi, a mają do niej prawo - oburza się pan Radosław z Nowej Huty. - To ogranicza do minimum szanse zwykłych ludzi, dotąd nie zaangażowanych w działalność rad dzielnic - kwituje.
Magistraccy urzędnicy się tłumaczą. - Doświadczenie pokazuje, że kandydaci i tak zgłaszali się ostatniego dnia. Komisja dzielnicowa siedziała bezczynnie - mówi Beata Kowalówka, dyrektorka kancelarii rady miasta i dzielnic Krakowa. - Jeśli nikt się nie zarejestruje, termin zostanie wydłużony - zapewnia.

Dyrektor Kowalówka podaje, że obwieszczenia o wyborach zostały rozlepione już 23 listopada. Co więcej, na stronach internetowych urzędu zarządzenie prezydenta o działaniu komisji przyjmujących zgłoszenia kandydatów, pojawiło się już w październiku.

- To i tak zbyt późno, a akcji informacyjnej, czy promującej startowanie i głosowanie nie ma żadnej - mówi Jerzy Złocień, mieszkaniec Bronowic.

Radni spierają się o wybory

Łukasz Osmenda, radny niezależny byłej kadencji:
To nie jest zbyt krótki termin. W wyborach do rady miasta był taki sam i wszyscy zdążyli. Ta uchwała nie uderza w rady dzielnic.

Jerzy Woźniakiewicz, radny Platformy Obywatelskiej:
To kolejny atak na dzielnice. Przesuwając termin wyborów, radni ograniczyli frekwencję. Teraz mogą ograniczyć liczbę kandydatów.

Wybory prezydenckie w Krakowie: na kogo zagłosujesz w II turze?

Wybierz małopolską miss internetu. Zobacz zdjęcia pięknych dziewczyn!
Polecamy w serwisie kryminalnamalopolska.pl: Bestialski napad na sąsiada
Maciej Szumowski stał się legendą. Idź jego drogą. Wejdź na szumowski.eu

Komentarze 2

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

R
Ryszard
całej prawdy kandydatów na radnych miejskich można było zgłaszać do północy ostatniego dnia, czyli 22 października. Poza tym zgłaszało się listy kandydatów, a nie poszczególnych kandydatów.
W
Wito
W praktyce łażenie za podpisami można zaczynać, jak określone są granicę obwodów. A te zostały podobno wyznaczone w najpóźniejszym możliwym terminie, czyli 22 listopada. Problemy komunikacyjne na pewno nie ułatwiają. Jedyną pozytywną stroną dzielnic jest to, że tam są jednomandatowe okręgi wyborcze. W wyborach do Rady Miasta kandydatów zgłaszali pełnomocnicy komitetów wyborczych, a w Radach dzielnic robią to sami kandydaci. To są jedyne demokratyczne, niepartyjne wybory. Tylko w tych wyborach tak naprawdę głosujesz na sąsiada. Ich marginalizowanie jest w interesie wszystkich obecnie działających sił politycznych.
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska