Rafał Chmiela, szef tego komitetu, uważa, że to forma nacisku, a nawet łamani kręgosłupa, bo nowa radna Jadwiga Koperczak-Wilk startowała z opcji przeciwnej do ugrupowania wójta.
– Rozmawiałem o tym z wójtem, ale podtrzymał on swoje stanowisko. Moim zdaniem jest to nieładna praktyka – mówi Rafał Chmiela, zarzucając wójtowi popieranie PO i PSL-u. – Nie jestem członkiem żadnej partii. Zostałem wybrany na włodarza gminy z własnego komitetu, ale współpracuję ze wszystkimi bez względu na opcję polityczną. Z racji pozyskiwania dotacji i różnych programów, jak każdy wójt i burmistrz, spotykałem się z różnymi osobami, na przykład marszałkami województwa oraz wojewodą i nie ma w tym nic nagannego – dodaje wójt Rudek. Dziwi się szumowi w sprawie rozwiązania umowy o pracę z Jadwigą Koperczak-Wilk z którą jak mówi, od kilku lat współpraca zawodowa się nie układała i nie ma to nic wspólnego z polityką. - Sprawy przez nią prowadzone mogą przejąć inni pracownicy i nie ma potrzeby utrzymywania tego stanowiska – przekonuje wójt. Jadwiga Koperczak-Wilk zajmowała się m.in. wydawaniem zezwoleń na sprzedaż alkoholu, klubami sportowymi, promocją gminy.
Jadwiga Koperczak-Wilk niechętnie komentuje tę sytuację. Uważa, że po 21 latach pracy nie zasłużyła na wypowiedzenie. Nie przyjęła proponowanego przez wójta rozwiązania umowy o pracę w drodze obopólnego porozumienia stron. Wójt wysłał jej trzymiesięczne wypowiedzenie drogą pocztową bez świadczenia pracy w tym czasie. Wypowiedzenia jeszcze nie otrzymała, ale zna jego treść.
Sprawę natomiast chętnie komentują mieszkańcy Koniuszy. Mają podzielone opinie i wolą wypowiadać się anonimowo.
- Każdy pracodawca ma prawo kształtować politykę kadrową i dobierać pracowników. Nie wyobrażam sobie zatrudniania w mojej firmie osoby do której nie mam zaufania. Przecież nie mam gwarancji, że nie będzie pracować na rzecz konkurencji – mówi jeden z przedsiębiorców. Inny dodaje, że jeszcze niedawno, gdy było spore bezrobocie tylu ludzi zwolniono i nikt nie robił z tego powodu larum. - Tylko pracownicy budżetówki zawsze mieli zapewnioną pracę, a przecież ta pani nie zostanie bez środków do życia, bo będzie mieć dietę radnej powiatowej i na pewno szybko znajdzie pracę – dopowiada nasz rozmówca.
Mieszkanka Koniuszy zaznacza, że nie zna kulisów wypowiedzenia. – Miałam kontakt z tą panią i jako urzędniczce niczego jej nie mogę zarzucić i uważam, że powinna zachować stanowisko pracy - powiedziała nam emerytka. Jej koleżanka popiera to zdanie, ale dodaje, że urzędnicy nie powinni się angażować w żadną politykę. Choć konstytucja zapewnia im prawo startowania w wyborach, to swój społecznikowski zapał mogą realizować w innych obszarach życia, np. w wolontariacie.
KONIECZNIE SPRAWDŹ: