- Jak demokracja, to dla wszystkich. Taka sama dla tych, którzy wytwarzają niską emisję smogu, jak i wysoką - uważa Jerzy Palczewski, mieszkaniec Krakowa. Według niego, Kraków jest podtruwany przez elektrociepłownie w Łęgu i Skawinie.
- Mają bardzo wysokie kominy. Są zasilane węglem. Z tych wysokich kominów na znaczne odległości są wyrzucane drobne pyły, bardzo szkodliwe dla wszystkich - zwraca uwagę Jerzy Palczewski. Dodaje, że podobnie jest z elektrowniami i elektrociepłowniami usytuowanymi na Górnym Śląsku: zapylenie z ich kominów także dociera do Krakowa.
Taką opinię potwierdzają dane z programu ochrony powietrza dla województwa małopolskiego. Wynika z nich, że przemysł lokalny odpowiedzialny jest za 23 procent zanieczyszczeń w powietrzu, piece węglowe - za 42 procent, a zakłady spoza Krakowa - za 19 procent. Natomiast samochody odpowiadają jedynie za 16 procent szkodliwych dla zdrowia substancji w powietrzu. Te dane dotyczą pyłu zawieszonego, jednego ze składników smogu.
Krzysztof Krukowski, rzecznik EDF Polska (firmy, do której należy elektrociepłownia w Łęgu), wyjaśnia, że zanieczyszczenie, jakie wydobywa się z wysokich kominów, jest znacznie mniejsze niż z domów opalanych węglem. - W procesie spalania tony węgla w domowym piecu powstaje około 50-60 kg pyłu, który zostaje wyemitowany do atmosfery. Natomiast w elektrociepłowni zostaje wychwycone ponad 99,9 procent tego pyłu - zwraca uwagę Krzysztof Krukowski.
Krakowska elektrociepłownia używa do produkcji ciepła i energii elektrycznej węgla kamiennego i biomasy. Kominy w Łęgu wyposażone są w elektrofiltry, które po modernizacji przeprowadzonej kilka lat temu wyłapują 99,9 procent pyłów powstających w procesie produkcji. - Dodatkowo w najbliższych latach przewidziane są dalsze inwestycje proekologiczne, pozwalające na kolejne zmniejszenie wpływu firmy na środowisko - informuje Krukowski.
Szczegółów modernizacji na razie jednak nie chce podać. Z wcześniejszych informacji wynika, że krakowska elektrociepłownia planowała wybudować trzeci komin, wysoki na 120 metrów. Miałby obsługiwać nowoczesną instalację oczyszczania spalin. Na budowę trzeciego komina nie zgodziły się władze miasta, ich zdaniem zepsułoby to jeszcze bardziej panoramę Krakowa.
Zakaz za 5 lat
Małopolski sejmik przyjął wczoraj nowy program ochrony powietrza dla województwa. Dokument zakłada m.in. możliwość wprowadzenia zakazu palenia węglem w piecach. Sam zakaz musi być jednak wprowadzony osobną uchwałą. - W przyszłym tygodniu przedstawimy do konsultacji projekt uchwały o zakazie stosowania paliw stałych na terenie miasta Krakowa, sejmik zajmie się nim na listopadowej sesji - powiedział marszałek województwa małopolskiego Marek Sowa.
Marszałek Sowa zapewniał, że zakaz stosowania węgla będzie wprowadzany tylko tam, gdzie gmina przygotuje program osłonowy dla mieszkańców, których nie stać na zmianę sposobu ogrzewania, a później płacenie wyższych rachunków za gaz czy prąd. Całkowity zakaz może obowiązywać dopiero za 5 lat.
Artykuły, za które warto zapłacić! Sprawdź i przeczytaj
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!
"Gazeta Krakowska" na Twitterze i Google+
