W Krakowie mieszka ponad 40 procent osób z wykształceniem wyższym. Z roku na rok coraz więcej. Główny Urząd Statystyczny podaje, że w 2022 roku było to aż 45,7 procent, a rok wcześniej 41,6 procent. Na drugim końcu listy z najlepiej wykształconymi mieszkańcami są powiaty: proszowicki, gdzie 14,4 procent mieszkańców może legitymować się dyplomem ukończenia studiów wyższych, dąbrowski – 15,7 procent, nowotarski – 16,2 procent, suski – 16,5 procent i tarnowski – 16,8 procent.
Czy to oznacza, że np. w Suchej Beskidzkiej ludzie nie kształcą się?
- Mamy zdolną młodzież i wielu jej przedstawicieli idzie na studia - mówi Agata Spyrka-Trzop, Naczelnik Wydziału Edukacji Starostwa Powiatowego w Suchej Beskidzkiej. Tylko, że na te studia przenoszą się do Krakowa, Katowic czy Warszawy i tam podbijają statystyki. - Niestety, często już tam osiadają i dlatego tak cieszymy się z tych, którzy wracają - dodaje. W powiecie potrzebują teraz nauczycieli i personelu do suskiego szpitala - po ukończeniu takich kierunków studiów praca zawsze się znajdzie w mieście powiatowym, ale jest wiele innych zawodów, gdzie dobry etat, to tylko w dużym mieście się dostanie. Pani Agata sama ma w rodzinie pięć osób, które ukończyły studia wyższe i które już na stałe zamieszkały z dala od rodzinnego miasteczka.
Szkoły średnie - dysproporcje w Małopolsce znikają
Takich dysproporcji faktycznie nie ma w przypadku ukończenia szkoły średniej. Tu np.:
- w powiecie proszowickim wykształcenie licealne lub techniczne ma 33,9 proc. mieszkańców,
- w dąbrowskim - 35,9 proc.,
- nowotarskim 29,6 proc.,
- suskim 33,1 proc.
- a w Krakowie 38,4 proc.
Bobowa, Biecz, Gorlice - pod względem osób, które ukończyły liceum ogólnokształcące, te miasteczka są na ostatnich miejscach w Małopolsce, z wynikiem 7,9 procent. Za to pod względem mieszkańców z wykształceniem średnim technicznym są odpowiednio na szóstym, siódmym i ósmym miejscu w województwie z wynikiem 22,5 proc. na 65 małopolskich miast. Z czego to wynika? Z dostępności szkół. Jak w pobliżu jedyną szkołą jest technikum, to ludzie nie za bardzo mają wyjście z wyborem - idą tam, bo muszą.
- Dojazd do większych miast, jak się nie ma własnego samochodu, a uczniowie przecież nie mają - jest zbyt czasochłonny - podkreśla Alicja Barańska z Chełmka w pow. oświęcimskim, która wybrała chemiczne technikum w Oświęcimiu. Jest już absolwentką. - Wtedy, gdy ja szłam do szkoły, linia kolejowa była w ciągłym remoncie, i choć chciałam iść do jakiejś artystycznej szkoły, w Krakowie lub w Katowicach, to rzeczywistość zweryfikowała moje marzenia - dodaje. Rodzice nie zgodzili się na uciążliwe dojazdy, a dziewczyna nie była gotowa wyjechać z domu w wieku 16 lat, by zamieszkać na stancji. Teraz studiuje w Krakowie na Uniwersytecie Pedagogicznym. - I po trochu spełniam swoje marzenia. Swoje oraz mojej mamy, która bardzo chciała być nauczycielką, ale jej nie wyszło.
Pęd do nauki dostajesz w spadku
- Wszelkie badania pokazują, że kompetencje kulturowe odgrywają ogromnie ważną rolę - mówi prof. Krzysztof Biedrzycki, pracownik naukowy Uniwersytetu Jagiellońskiego i Instytucie Badań Edukacyjnych w Warszawie. Dzieci kontynuują drogę życiową rodziców, przynajmniej w dużej mierze. Czyli wykształceni rodzice przekazują pasję do nauki dalej.
Szczególnie dużą rolę pełni tu matka. To częściej ona buduje tzw. kapitał ludzki, bo to ona częściej opiekuje się dzieckiem, poświęca mu czas, czyta bajki oraz dopinguje do nauki.
Kobiety są lepiej wykształcone
Profesor Biedrzycki podkreśla też, że to częściej kobiety mają ambicje, by się kształcić. Według najnowszych statystyk, w Małopolsce studia ukończyło 28,5 procent kobiet oraz 19,9 procent mężczyzn.
- To ciekawe zjawisko, bo to dziewczęta mają większe ambicje, chcą lepiej zarabiać. To one częściej opuszczają wsie i miasteczka - tłumaczy profesor.
Jak zauważa, chłopcy ze wsi i małych miast częściej wybierają szkoły branżowe, które dają im zawód i możliwość szybszego podjęcia pracy. - Chłopcy są bardziej konserwatywni w poglądach i obyczajowości. Szybciej w planach mają założenie rodziny i dzieci - tłumaczy.
Coraz więcej młodych ludzi wybiera licea ogólnokształcące i studia. Tylko czy ten ich poziom wykształcenia przekłada się na ich kompetencje? I tak i nie. Profesor Biedrzycki zaznacza, że jest ogromna różnica, a wręcz przepaść pomiędzy najlepszymi uniwersytetami a tymi słabymi. Jednak uzyskane dyplomy, np. w przypadku nauczycieli - liczą się tak samo. Dyrektor szkoły, który chce zatrudnić nauczyciela, nie ma komfortu, by wybrać kandydata po dobrej szkole, bo brakuje chętnych do pracy w szkolnictwie. Potem taki nauczyciel "średniak" uczy kolejne pokolenie. Nie "zaraża" ambicją. - W dużej mierze na to, jak nauczyciele uczą, wpływa nie ich wykształcenie, a to. jakich oni mieli nauczycieli - powtarzają ich metody - tłumaczy profesor.
Dużym plusem jest to, że ludziom wykształconym łatwiej znaleźć pracę lub przekwalifikować się, gdy w ich zawodzie nic nie mogą znaleźć. W latach 90. był boom na ekonomię, na politologię. W urzędach pracy rejestrowało się wielu ekonomistów i politologów, ale jakoś znaleźli pracę, choć możliwe, że nie w wyuczonych zawodach.
Bo ludzie wykształceni są bardziej elastyczni, myślą kreatywniej, łatwiej im dzięki temu rozwiązywać problemy i łatwiej przekwalifikować.
Edukację zakończyli zaledwie na podstawówce
Około trzech procent Małopolan edukację zakończyło jedynie na podstawówce lub nawet jej nie ukończyło. To z reguły ci ludzie z "odchodzącego pokolenia", nasi dziadkowie, których młodość przypada na czasy "okołowojenne".
- Moja babcia ukończyła tylko przedwojenne gimnazjum. Potem wybuchła wojna, więc nauki nie kontynuowała. Mama skończyła technikum ekonomiczne w latach 70. i poszła na studia, które przerwała. Dopiero ja byłam pierwszą w rodzinie, która ma dyplom - opowiada Halina Baster z gm. Krzeszowice.
Z trójki jej córek każda ukończyła studia. - Dopingowałam dzieci i udało się, choć muszę przyznać, że ich wykształcenie nie jest na podobnym poziomie. Pierwsza córka, która ukończyła Uniwersytet Jagielloński, dużo uczyła się, czas spędzała w bibliotece. Najmłodsza skończyła prywatną uczelnię. Jej uzyskanie dyplomu poszło zaskakująco łatwo.
Nad poziomem obecnych studentów ubolewa pani Magdalena, nauczycielka, która prowadzi dość popularnego bloga. - To, jaki poziom reprezentują moje obecne, młode koleżanki z pracy, nieraz zaskakuje. Kiedyś z ich wiedzą nie zdałyby matury - mówi. I podaje przykłady. W pokoju nauczycielskim toczy się dyskusja o wyjazdach na zagraniczne staże.
- Opowiadam, że syn mojej kuzynki jedzie do Stanów Zjednoczonych na pół roku, a tu odzywa się jedna z nauczycielek od nauczania początkowego: "A przecież kiedyś mówiłaś, że wybiera się do USA, zmienił kierunek wyjazdu?" - pyta. W pokoju nagle wszyscy ucichli. To był szok dla nas - dodaje.
Na tle kraju w Małopolsce jesteśmy z tych lepiej wykształconych. Średnio u nas studia skończył 24,4 proc. mieszkańców. Jesteśmy tuż za Mazowieckim (31, 3 proc.) a nad 14 pozostałymi województwami.
Dane liczbowe pochodzą ze statystyk Głównego Urzędu Statystycznego i strony internetowej Polska w liczbach (
polskawliczbach.pl) z 2022 roku.
- Uff jak gorąco! Jedź nad wodę, by przetrwać upały. Oto kąpieliska w Małopolsce
- Największy w Europie park ruchomych dinozaurów. Atrakcji tam jest o wiele więcej
- Podwodny las niedaleko Olkusza. Z wody wystają tylko czubki sosen
- Prawie 50 hektarów w Olkuszu znajdzie się pod wodą. Zaledwie dwa kilometry od Rynku!
- Licytacje komornicze domów i mieszkań w Małopolsce zachodniej.
- Oto najlepszy park wodny w Europie. I jest u nas! W Małopolsce!
Zatorland - największy w Europie park ruchomych dinozaurów
