FLESZ - Kto ma szansę na lepszą pracę?
Serpentyny na stromym podjeździe od Biczyc do Trzetrzewiny to jeden z bardziej niebezpiecznych odcinków bardzo ruchliwej drogi krajowej nr 28 prowadzącej z Wadowic przez Limanową, Gorlice i Krosno do Przemyśla. Popołudniowe wezwanie do akcji na tym właśnie odcinku nie było więc zaskoczeniem dla druhów z Ochotniczej Straży Pożarnej w Niskowej, czyli miejscowości która sąsiaduje z Biczycami.
Na ostrym zakręcie, kończącym stromy zjazd od Trzetrzewiny w kierunku Nowego Sącza, wpadły na siebie podążające z przeciwnych kierunków samochody osobowe toyota i ford.
Alarm o zablokowaniu ruchliwej "krajówki" przez rozbite pojazdy dotarł do służb ratowniczych tuż przed godziną siedemnastą. Do akcji ratowniczej skierowane zostały nie tylko zastępy OSP z Niskowej. Pospieszyły tam również wozy z Jednostki Ratowniczo Gaśniczej nr 1 PSP w Nowym Sączu. Na miejsce wypadku musiały przybyć także karetki Pogotowia Ratunkowego i radiowozy policji.
Jak relacjonuje starszy brygadier Paweł Motyka, zastępca komendanta miejskiego PSP w Nowym Sączu, osoby najbardziej poszkodowane w wyniku zderzenia się forda i toyoty zostały przetransportowane do szpitala.
Kto zawinił, ustala policja.
