Wypadek w Łapczycy: zderzenie busa i ciężarówki [ZDJĘCIA]
Do wypadku doszło na krajowej "czwórce". Bus, który zmienił pas ruchu, zderzył się z tirem. W efekcie zginął podróżujący busem 10-letni chłopiec, a 16 osób zostało rannych.
Prokuratura ustaliła, że 57-letni kierowca tego pojazdu nie zachował należytego odstępu od jadącego przed nim tira i zjechał na lewy pas ruchu.
- Trwają ustalenia, co było bezpośrednią przyczyną takiego zachowania. Sam kierowca nie przyznaje się do winy. Twierdzi, że zawiodły go hamulce - mówi Elżbieta Potoczek-Bara, rzeczniczka prasowa Prokuratury Okręgowej w Tarnowie.
Przyjętej linii obrony nie potwierdza jednak raport biegłego, który trafił już do prokuratury. - Z tego dokumentu wynika, że w chwili wypadku pojazd był sprawny - informuje Elżbieta Potoczek-Bara.
Prokuratura, badająca okoliczności wypadku, ustaliła także, że bus poruszał się z prędkością 60 km na godzinę. Jest to o 10 km na godzinę więcej niż można jechać w tym miejscu.
Kierowca z Leska pod koniec sierpnia usłyszał zarzut nieumyślnego spowodowania wypadku w ruchu lądowym. Grozi mu kara nawet ośmiu lat pozbawienia wolności.
Wypadek w Łapczycy: zarzuty dla kierowcy busa
Po wypadku w Łapczycy rozgorzała dyskusja na temat bezpieczeństwa na drodze przebiegającej przez centrum tej wioski. Ponieważ jeżdżą nią tiry (mają zakaz wjazdu na autostradę), mieszkańcy wioski domagają się wpuszczenia ich na drogę szybkiego ruchu.
Decyzja w tej sprawie ma zapaść za dwa tygodnie.
Artykuły, za które warto zapłacić! Sprawdź i przeczytaj
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!
"Gazeta Krakowska" na Twitterze i Google+