Wypadek w Mszanie Dolnej. Prokuratura zwleka z przesłuchaniem
Paweł D. nie pogodził się z decyzją komendanta małopolskiej policji nadinsp. Mariusza Dąbka, który 1 sierpnia zwolnił go, kierując się "interesem służby". Funkcjonariusz odwołał się do komendanta głównego policji. Liczy, że zostanie przywrócony do pracy. Decyzja zapadnie w połowie września.
- Jeśli będzie negatywna dla Pawła D., będzie jeszcze mógł się odwołać do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego - wyjaśnia podinsp. Katarzyna Balcer z zespołu prasowego Komendy Głównej Policji.
12 stycznia, pół godziny po służbie, Paweł D. wsiadł do porsche, należącego do 33-letniego mężczyzny. Auto rozbiło się i spłonęło.
Policjant trafił do szpitala, gdzie okazało się, że miał 2 promile alkoholu w wydychanym powietrzu. Podejrzewano, że to on prowadził auto, ale biegli orzekli, że za kierownicą siedział 33-latek. Mimo to komendant go zwolnił. Uznał, że w policji nie ma miejsca dla osób pijących na służbie.
Mszana Dolna. Pożar porsche, jechał nim policjant [ZDJĘCIA, WIDEO]
Co wiesz o Krakowie? WEŹ UDZIAŁ W QUIZIE!"
"Gazeta Krakowska" na Twitterze i Google+
Artykuły, za które warto zapłacić! Sprawdź i przeczytaj
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!