https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Wypożyczają i psują miejskie rowery

Marcin Karkosza
Stojak na rowery na rondzie Grzegórzeckim.
Stojak na rowery na rondzie Grzegórzeckim. fot. Marcin Makówka
Rowery z uruchomionych pod koniec kwietnia miejskich wypożyczalni cieszą się popularnością, ale są też często niszczone.

Każdego dnia uszkadzanych jest ok. 15-20 rowerów z miejskich wypożyczalni KMK Bike.

- To tak duża liczba, że konieczne było uruchomienie drugiego auta serwisowego, obsługującego stacje rowerowe - mówi Michał Pyclik, rzecznik Zarządu Infrastruktury Komunalnej i Transportu.

Od końca kwietnia, kiedy uruchomiono KMK Bike, rowery wypożyczono już 60 tys. razy. A jak wyglądają zdarzające się tak często uszkodzenia? Czasem bywa, że w rowerach spada łańcuch lub przepalają się żarówki, jednak według urzędników większość zniszczeń to akty wandalizmu.

- Jak na razie, wszystkie naprawy wykonywane są w ramach gwarancji, jednak jeśli zniszczenia będą się powtarzać, to niewykluczone, że pojawią się dodatkowe koszty. Możliwe też, że rowery nie wytrzymają zakładanych 4 lat - zaznacza Michał Pyclik. -Każda osoba jest odpowiedzialna za wypożyczony rower. W przypadku jego zniszczenia lub kradzieży może zostać naliczona kara w wysokości 1650 zł - przestrzega rzecznik ZIKiT-u.

Jeśli do awarii roweru dojdzie nie z naszej winy, to powinniśmy niezwłocznie oddać rower do najbliższej stacji KMK Bike. Problemy można zgłaszać także dzwoniąc pod numer inforlinii: 12 616 75 75.

Komentarze 13

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

T
To było do przewidzenia!
To było oczywiste, że te rowery będą ciągle popsute i dewastowane. Takie społeczeństwo. Szkoda pieniędzy na to było od samego początku!! To tylko droga, medialne pseudo pokazówka, jak to niby rowery są popularne. Nie są! Za to są jak widzę regularnie niszczone, tak samo jak stacje. A podatnik oczywiście płaci za to.
r
rOEW
GAZETA KRAKOWSKA NIE CZYTAM NIE KUPUJE
P
Podpisem
To raczej mentalna postkomuna wypiera ludziom mózgi - bo nie dość, że odzwyczaja od prywatnej własności i od indywidualnej odpowiedzialności za nią, to jeszcze potem wkleja w głowy taki hejt i jad, że jak ktoś o rowerach czyta to mu się nienawiść co katolików włącza.
C
Crouchinho
Ukradnij cudze, zepsuj wspólne i jeszcze pochwal się jaki jesteś "zaradny".
Efekty setek lat chowania w katolickim kulcie biedy i bylejakości
l
lol
mpk też nie zarabia i trzeba dokładać, to może też zlikwidujmy :) Rower miejski to część komunikacji miejskiej a ta nigdy nie zarabia na siebie, jednak jest konieczna.
b
booz
Uzywam tych rowerów i uważam sam pomysł za rewelacyjny. Czas przemieszczania się po mieście skrócił się o wiele minut - korki i stanie na przystankah odpadają. Na szczęscie nie miałem problemu ze sprawnością roweru ale fakt, widać, że już nie są takie jak na samym początku. Szkoda, że nasze społeczestwo nie umie szanować majatku. Jeśli nie jest mi w tym momencie potrzebny a nie należy jeszcze do mnie to jż nic nie stoi na przeszkodzie by móc to zdewastować. Nigdy niczzego wspołnie nie będziemy w stanie zrobić bo nigdy wspólnie nie działamy. Przecież właśnie pieniądze potrzebne na naprawy bezsensowenie uszkodzonych rowerów mogłyby posłużyć na postawienie dodatkowych przystanków czy innym celom - ale nie - my musimy pokazać jak wiele od nas zależy i zniszczyć bo nie moje... - tylko, że to juz trzeba w domu nauczyc takiego szacunku do własności...
M
Mieszkaniec KRK
I tak idą. A to jest jedno z niewielu w ostatnim czasie przedsięwzięć rządowych które faktycznie jest dla korzyści obywateli. Gdyby nie g****** polityka władz miasta np odnosnie igrzysk było by na serwis tych rowerów przez 5 lat. A to że obywatele musza się nauczyć szacunku do siebie na wzajem i do tego co maja. No coż może za kolejne 25 lat....
K
Krakowianin
Odrzuciliśmy topienie NASZYCH pieniędzy w olimpiadzie.
Pora zakończyć marnotrawienie naszych pieniędzy na rowery w mieście. Z pieniędzy wyrzucanych w rowerowe błoto można poprawić komunikację miejską.
i
ile to nas kosztuje ?
Jeśli koszty przekraczają zysk to zamknąć to, a środki przeznaczyć na inne cele społeczne. Nasze podatki nie mogą cały czas iść w błoto.
b
bajok krakoski
Wygląda na to, że zbyt wcześnie dano rodakom taką opcję... A rower w publicznym i otwartym miejscu stoi przecież! Jak nikt nie widzi - to można... (tu: dopowiedz sobie co kto chce, narodzie katolicki!)
Amen!
M
Mieszkaniec KRK
Ale co się dziwicie, tacy jesteśmy. Wandale i prostacy. Dobry pomysł. Ja osobiście uważam że super rozwiązanie na miasto, ale komuś to przeszkadza jak zawsze. Zniszczyć bo tak. Nie mowie tu o przypadkach gdzie coś się stało przypadkowo tylko o celowych posunięciach. Tacy jesteśmy i to sie nie zmieni. bo młodzi uczą się od starszych tak właśnie robić. Żal mi na to patrzeć bo daleko nam do europy w której jeden do drugiego jest życzliwy i uśmiechnięty.
m
meksyk
A co w przypadku, kiedy osoba korzystają z roweru, odłoży go w nienaruszonym stanie, a w międzyczasie jakiś wandal celowo uszkodzi zadokowany rower? Czy wtedy do odpowiedzialność będzie ponosić ostatni użytkownik roweru?

Przecież rowery powinny być ubezpieczone na wypadek właśnie takich zdarzeń...
p
p
Doszukiwałbym się w tym złośliwości firm meleksiarskich.
Chociaż znając troskę Polaków o wszystko co wspólne nie można wykluczyć niczego.
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska