Jeżeli coś Cię denerwuje lub przeszkadza w Twoim mieście, daj nam znać! Dziennikarze "Gazety Krakowskiej" zajmą się problemem! Czekamy też na Twoje opinie, uwagi a także zdjęcia i wideo - pisz e-maila na adres [email protected], dzwoń - tel. 12 6 888 301. Do Twojej dyspozycji jest też profil "Gazety Krakowskiej" na Facebooku.
"Taka kontrola to jawne wyciąganie pieniędzy" - pisze w liście do redakcji jeden z okolicznych mieszkańców.
"W czwartek w południe na moje osiedle, m.in. ulice: Orła Białego, Korony Polskiej, Budziszyńska, przyjechała straż miejska i upominała bądź wlepiała mandaty za nieodśnieżenie chodników" - pisze mężczyzna w liście do redakcji "Gazty Krakowskiej".
"Nie miałbym nic przeciwko temu, ale robili to o godzinie 12, kiedy większość osób pracuje. Był to dzień najbardziej obfitych opadów śniegu i nawet po porannym odśnieżaniu, w ciągu godziny jego efekt był niewidoczny" - opisuje czytelnik.
Według mieszkańca, podobne akcje straż miejska powinna przeprowadzać po południu lub wieczorem, kiedy większość ludzi jest już w domach.
"Jak ktoś ma z miejsca pracy kontrolować stan śniegu przed domem, ma się zwalniać na dwie godziny, żeby wrócić do domu i odśnieżyć? To jest paranoja"! - denerwuje się mieszkaniec osiedla.
Marek Anioł, rzecznik straży miejskiej ,potwierdza, że tamtego dnia przy wskazanych przez czytelnika ulicach prowadzono kontrolę. - Nie widzę w tym nic niestosownego. W okresie zimowym to jeden z naszych najważniejszych obowiązków - mówi Anioł. Przekonuje, że o takie działania straży proszą sami mieszkańcy. - Nie uważam też, by było to jawne wyciąganie pieniędzy, bo strażnicy nie nałożyli podczas interwencji żadnego mandatu karnego. Pouczyli pięciu właścicieli przy ul. Budziszyńskiej - dodaje rzecznik.
Według straży miejskiej kontrole takie jak ta w Mistrzejowicach prowadzone są w całym mieście. Funkcjonariusze podkreślają, że podobne działania mają na celu przypomnienie właścicielom o spoczywających na nich obowiązkach. Na dowód rzecznik straży przedstawia statystyki i uspokaja: - Od początku tzw. akcji Zima, czyli od 3 grudnia zeszłego roku do 7 lutego br., strażnicy miejscy w całym Krakowie za nieodśnieżone chodniki nałożyli 24 mandaty karne na kwotę 2400 zł.
Co ważne, pouczyli w tym samym okresie 231 właścicieli - mówi Marek Anioł. Przypomina, że właściciele budynków mają obowiązek odśnieżać cały chodnik wzdłuż posesji. Jeśli tego nie zrobią, muszą się liczyć z upomnieniem lub mandatem karnym do 100 zł. Należy pamiętać, że nikt nie dostanie mandatu, jeśli jest w pracy.
- Gdy nie ma właściciela, strażnicy wykonują notatkę oraz zdjęcia i starają się wyjaśnić sprawę w późniejszym terminie - dodaje Anioł.
Przedwojenne cukiernie Krakowa [ARCHIWALNE ZDJĘCIA]
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!