Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Z własnej woli są skazani na psa

Magda Hejda
Szira brała udział w programie szkoleń z więźniami. Dzięki zdobytym umiejętnościom już znalazła dom
Szira brała udział w programie szkoleń z więźniami. Dzięki zdobytym umiejętnościom już znalazła dom Fot. Szchornisko dla zwierząt
Mimo, że skończyło się finansowanie projektu z funduszy norweskich, areszt śledczy Kraków Podgórze znalazł pieniądze na kontynuowanie dogoterapii. Teraz z psami pracuje trzech osadzonych

Praca z psami ze schroniska to doskonała terapia, i dla ludzi, którzy weszli w konflikt z prawem, i dla czworonożnych bezdomniaków. Psy nie oceniają, akceptują człowieka bez względu na to, co zrobił i kim jest. Obecność zwierząt uspokaja, a opiekowanie się nimi odbudowuje poczucie własnej wartości. Polsce pionierem dogoterapii więźniów jest Areszt Śledczy w Hajnówce.

- Tam po raz pierwszy zobaczyłam ile pozytywnych emocji w osadzonych wywołują psy z którymi pracowali na terenie zakładu - wspomina Monika Szewczyk wychowawca i autorka programu „Z własnej woli - skazany na psa”, od kilku lat realizowanego w Areszcie Śledczym Kraków Podgórze.

Zajęcia z dogoterapii były finansowane z Norweskiego Mechanizmu Finansowego. Osadzeni po kursie teoretycznym, przez trzy miesiące szkolili psy z krakowskiego schroniska. Tym z pokiereszowaną psychiką dawali poczucie bezpieczeństwa, cierpliwie przywracali wiarę w człowieka.

Na początku skazani podchodzili do programu z pewną rezerwą, teraz jest kolejka chętnych, a bezdomniaki nauczone podstawowych komend mają większe szanse na dom.

Fantastycznym przykładem jest Figa. Suczka wzięła udział w pierwszej edycji programu. Osadzony, który z nią pracował to młody człowiek. Miał doskonały kontakt z psami. Figa była jego drugą uczennicą, poprzednik suczki jeszcze w trakcie szkolenia znalazł dom. Figa mimo, że zaczęła edukację w drugim miesiącu zajęć, w mig nadrobiła zaległości. Tajniki dobrego wychowania chłonęła jak gąbka.

Po zakończeniu programu suczka z wolontariuszami odwiedzała szkoły, popisywała się swoimi umiejętnościami. Prawdę mówiąc „odwalała” kawał dobrej roboty. Była rewelacyjną żywą reklamą mieszkańców schroniska. To była promocją „na cztery łapy”. Długo czekała na dom, ale było warto.

Wybrała ją Magda Steczkowska, uczestniczka II edycji programu TVP „Przygarnij mnie”. Suczka nie tylko znalazła kochającą rodzinę, ale pomogła wszystkim czworonożnym braciom i siostrom ze swojego schroniska. Figa i Magda wygrywając II edycję programu wywalczyły dla schroniska voucher wysokości 50 tys. zł, to połowa kwoty potrzebnej na wyposażenie nowoczesnej pracowni RTG (druga połowa została zebrana wcześniej dzięki koncertowi „Granie na szczekanie”).

Młody człowiek, który odbywał karę w Areszcie Śledczym Kraków - Podgórze odzyskał wolność znacznie wcześniej niż Figa i na pewno był dumny oglądając swoją dawną podopieczną w TVP.

W zeszłym roku, jeszcze w trakcie odbywania kary, osadzony przygarnął szkolonego przez siebie psiaka o imieniu Hanoi. Przyjechał po niego w czasie przepustki, z całą rodziną.

- Zdarza się tak, że w czasie programu „Z własnej woli skazany na psa” osadzony ma okazję tak naprawdę pierwszy raz w życiu kimś się zaopiekować, być za kogoś odpowiedzialnym - mówi mjr Tomasz Wacławek rzecznik prasowy krakowskiej Służby Więziennej. - Dogoterapia to jeden ze sposobów na to by człowiek po wyjściu z więzienia żył lepiej, lepiej rozumiał siebie i otaczający go świat. Dla nas głównym celem jest poprawa, resocjalizacja przestępców. Prywatnie cieszę się również, że dzięki programowi psy ze schroniska są lepiej zsocjalizowane i wyszkolone. Dostają przez to szansę na szybsze znalezienie domu.

Ciekawe są doświadczenia służb penitencjarnych z innych krajów.

- Kilka lat temu zetknąłem się z programami realizowanymi w Teksasie - opowiada rzecznik. - Tam więźniowie szkolą psy, które potem pomagają osobom niewidomym lub niepełnosprawnym. Towarzyszą w domu, podróży, na zakupach, podnoszą z podłogi różne przedmioty, zapalają i gaszą światło, a nawet pomagają wsiąść na wózek inwalidzki. Więzień w trakcie kilkunastomiesięcznego szkolenia mieszka w celi z psem, pracuje z nim pod okiem specjalistów i wolontariuszy, a nawet wychodzi z nim z więzienia - również w tych zakładach, gdzie na co dzień nie ma przepustek.

Tego wymaga socjalizacja i szkolenie zwierzęcia, bo w przyszłości pies asystujący musi umieć zachować się w dużym skupisku ludzi, na ulicy, w sklepie, w metrze. Program ma charakter elitarny - nie każdy więzień może do niego trafić, kandydat musi spełniać odpowiednie standardy bezpieczeństwa.

Poruszyły mnie słowa dyrektora jednego z amerykańskich więzień: „Kiedy mijam na ulicy psa pomagającego osobie niepełnosprawnej, a na kamizelce, którą nosi w czasie pracy, jest informacja , że zwierzak został wyszkolony w moim zakładzie karnym, czuję dumę”.

Mimo, że skończyło się finansowanie projektu z funduszy norweskich, Areszt Śledczy Kraków Podgórze znalazł pieniądze na dogoterapię. Od połowy kwietnia osadzeni uczestniczą w programie readaptacji społecznej „Z własnej woli - skazany na psa”, który jest finansowany z Funduszu Pomocy Pokrzywdzonym oraz Pomocy Penitencjarnej. To grupa trzech osadzonych i trzech psów.

Osadzeni pracują z Szirą, Dynamo i Setosem. To stosunkowo młode psy, które sami wybrali. Czworonogi bardzo socjalizują się i robią postępy w szkoleniu. Osadzeni na początku opiekowali się psimi staruszkami. - To było takie ABC obsługi psa, nie od razu szkolenie. Nie zrażali się tym - chwali trenerkaMonika Gajda ze szkoły „Petsister”. - Teraz własnej woli przed zajęciami zawsze wyprowadzają swoich weteranów na spacer, wyczesują, obdzielają sprawiedliwie porcją czułości. Nie zapomnieli o nich. Jedynym minusem tego przedsięwzięcia jest to, że tak niewielu osadzonych i tak mało psów może skorzystać z dobrodziejstw obustronnej terapii. Budżet przedsięwzięcia to koszt transportu i honorarium trenera.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska