https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Grzegorz z Krakowa napisał książkę o najrzadszych banknotach wczesnego PRL-u. Sprawdź, czy masz je w domu. Niektóre warte są fortunę

Marcin Banasik
Grzegorz Gucwa z banknotem 100 zł z 1948 r., a obok okładka jego książki
Grzegorz Gucwa z banknotem 100 zł z 1948 r., a obok okładka jego książki Archiwum prywatne
Moda na zbieranie banknotów wciąż nie ustaje. Dowodem na to jest kolejna publikacja Grzegorza Gucwy z Krakowa, który tym razem na warsztat wziął najrzadsze banknoty "wczesnego PRL-u". Chodzi o pieniądze mocno osadzone w socrealistycznej rzeczywistości, na których są portrety ludzi pracy, m.in. górnika, robotnika, rybaka. Takie banknoty są jeszcze w wielu domach po dziadkach i rodzicach. Warto je przejrzeć, bo mogą okazać się bardzo cenne. Jeśli są w bankowych stanach i mają serie jednoliterowe, mogą być warte nawet kilkadziesiąt tysięcy złotych.

Ciemna strona reformy walutowej w 1950 r.

Emisja z 1948 r. jest jedną z najbardziej lubianych przez kolekcjonerów, przez niektórych ze względu na sentyment, bo w młodości mieli styczność z tymi banknotami, oraz przez szeroką ich dostępność.

- Warto również wspomnieć o fakcie, iż ta emisja ma też swoją ciemną stronę, bo była narzędziem grabieży obywateli przez władze, która poprzez opracowane przeliczniki wymiany i bardzo krótki czas na wymianę (nieco ponad tydzień), po prostu okradła swoich obywateli z oszczędności (z niecałych 5 mld zł posiadanych przez obywateli otrzymali oni nieco ponad 1,5 mld zł). Emisje wcześniejsze, które również uwzględniłem, w głównej mierze przedstawiają tematykę przemysłu, pracy, rolnictwa. Seria Lubelska to zaś najbardziej zróżnicowana pod kątem odmian emisja, co według mnie sprawia, że okres PRL-u jest jednym z ciekawszych do kolekcjonowania, można tu obrać kilkadziesiąt różnych koncepcji budowania kolekcji, a dodatkowym atutem jest fakt, iż wiele z tych banknotów można kupić w naprawdę przystępnych cenach, na które większość z nas może sobie pozwolić - mówi Grzegorz Gucwa.

43 tysiące egzemplarzy banknotów

Praca nad książką nie należała do łatwych, m.in. z powodu ogromnej liczby materiału do przeanalizowania. Autor w ciągu około 8 miesięcy zbadał kilkadziesiąt tysięcy notowań, opracowanie uwzględnia ponad 43 tysiące egzemplarzy.

- To jest potężna ilość, która niejednokrotnie wymagała pracy po kilkanaście godzin dziennie lub po nocach, bo oprócz tworzenia książki pracuję zawodowo. Przyznam, że wielokrotnie mierzyłem się już z myślami aby porzucić ten temat kiedy zderzałem się ze ścianą kilku tysięcy notowań kolejnego nominału, ale przyjąłem sobie metodę małych kroków i dzięki temu jakoś przebrnąłem. Myślę, że było to największe wyzwanie wydawnicze w moim życiu i odczuwam ogromną satysfakcję, że udało się je zrealizować - mówi Grzegorz Gucwa.

Słynna "Anielka" z banknotu 20 zł

Seria banknotów z portretami ludzi pracy jest bardzo interesująca Przede wszystkim przez jej zróżnicowanie. Jest wiele różnych odmian serii (jedno i dwuliterowe, różne czcionki, rozmiary), duża mnogość wzorów, różnego rodzaju prób kolorystycznych. Są nawet banknoty, które testowo były pokrywane plastikiem.

- Emisja ta była i jest nadal przedmiotem wielu dyskusji, tu choćby słynna "Anielka" z banknotu 20 zł, która była przedmiotem wielu badań i dyskusji celem ustalenia jej tożsamości. Przywołałbym jeszcze tegoroczne przełomowe odkrycie mojego serdecznego kolegi Artura Pyrzyka, iż 50 zł serii A w odmianie 6-cyfrowej nie istnieje. Więc jak widać nawet po tylu latach pojawiają się nowe fakty i odkrycia. Wielu kolekcjonerów coraz mocniej zagłębia się w poszczególne emisje co skutkuje nowymi publikacjami, artykułami, odkryciami, co ma bardzo pozytywny wpływ na rozwój branży - dodaje miłośnik banknotów.

Sprzedaż książki Grzegorza Gucwy ruszy 22 marca tego roku. Będzie ją można nabyć w sklepach numizmatycznych oraz na grupach banknotowych FB i na allegro.

Ile warte są rzadkie banknoty?

Ceny dobrze zachowanych banknotów z tej emisji potrafią być wysokie. Na przykład 50 zł z portretem rybaka w stanie bankowym z jednoliterową serią może osiągnąć cenę nawet kilkudziesięciu tysięcy złotych. Z kolei cena 500 zł, czyli "górnik" w stanie bankowym w jednoliterowej serii A lub D mogłaby przebić granicę 100 tys. zł. Popularniejsze serie można zakupić w bardzo dobrych stanach za 200-300 zł.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Uroczystości w Gnieźnie. Hołd dla pierwszych królów Polski

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska