Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zabójstwo kibica Cracovii: jeden z podejrzanych wyszedł z aresztu

Marta Paluch
Kurdwanów. Miejsce, w którym zginął kibic Cracovii
Kurdwanów. Miejsce, w którym zginął kibic Cracovii Katarzyna Drewa
Jeden z pięciu mężczyzn zatrzymanych do sprawy zabójstwa Tomasza C., znanego kibicom Cracovii jako "Człowiek", wyszedł wczoraj na wolność. - Został przesłuchany, nie postawiono mu żadnych zarzutów - mówi Katarzyna Cisło z biura prasowego małopolskiej policji.

Nie wiadomo jednak, co zeznał, ani czy w ogóle cokolwiek policji powiedział. - Jest świadkiem, więc zachowujemy to w tajemnicy - mówi Katarzyna Cisło.

Kim był brutalnie zamordowany kibic Cracovii?

Zatrzymanymi na razie zajmuje się policja. - Dotychczas jeszcze nikt związany z tą sprawą nie został doprowadzony do prokuratury - podkreśla Janusz Hnatko z Prokuratury Okręgowej w Krakowie.
Pozostałych czterech mężczyzn zostanie w policyjnym areszcie do dziś. Wtedy właśnie minie 48 godzin od ich zatrzymania. Dzisiaj albo zostaną zwolnieni, albo podgórska prokuratura prowadząca śledztwo w sprawie zabójstwa, postawi im zarzuty.

Wiadomo, że oprócz wspomnianej piątki, policja przesłuchała innych świadków zdarzenia. Ze względu na ich bezpieczeństwo, funkcjonariusze nie chcą udzielać żadnych informacji - ani o ich liczbie, ani o treści zeznań. - Możemy tylko powiedzieć, że pojawiły się nowe wątki w sprawie - mówi Katarzyna Padło z biura prasowego policji.

Do tej pory wątki były dwa. Jeden wiązał śmierć Tomasza C. z porachunkami pseudokibiców. W drugim wątku stawiano nacisk na przestępczy charakter porachunków. Wiadomo bowiem, że grupy pseudokibiców są często kierowane przez osoby, które m.in. handlują narkotykami. Jak nieoficjalnie wiadomo, "Człowiek" był osobą numer dwa w hierarchii pseudokibiców Cracovii, zaraz po "Metalu".

Do zabójstwa doszło w poniedziałek rano na osiedlu Kurdwanów, przy ulicy Wysłouchów. Tomasza C. zaatakowało kilkunastu bandytów w kominiarkach. Część z nich przyjechała samochodami. Zaczaili się w bocznej uliczce. Gdy Tomasz C. przyjechał w okolice ulicy Wysłouchów (tam właśnie mieszkał), jeep z napastnikami zajechał mu drogę i wbił się w bok jego audi. Auto Tomasza C. nie chciało odpalić, więc zaatakowany wyskoczył z niego i zaczął uciekać.

Wtedy z innej bocznej uliczki wypadła druga grupa napastników. Dopadli "Człowieka" kilkaset metrów dalej, pod śmietnikami. Zadali mu 60 ciosów nożami i maczetami. - Zabójstwo było na pewno zaplanowane - mówi Katarzyna Cisło. Niektórzy mówili nawet o egzekucji.

Polecamy w serwisie kryminalnamalopolska.pl: Nastolatek oblał się benzyną i podpalił!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska