https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Zadłużony w Warszawie Gessler szturmuje Kraków

P. Rąpalski, M. Satała
A. Gessler - znakomity restaurator, kontrowersyjny biznesmen
A. Gessler - znakomity restaurator, kontrowersyjny biznesmen Jan Hubrich
Warszawscy urzędnicy ścigają Adama Gesslera za długi. Tymczasem słynny restaurator rozkręca biznes pod Wawelem. Otwarta w ubiegłym roku restauracja w Hotelu Francuskim pęka w szwach. Gessler właśnie otworzył też bar z "maczankami krakowskimi" na placu Dominikańskim. Z kolei w tym miesiącu ma zamiar zaprosić pierwszych gości do drugiej restauracji przy ul. św. Jana. Dłużnikiem się nie czuje. - To nie ja jestem niegodziwcem, ale z wieloma miałem do czynienia w Warszawie - kwituje Gessler.

Władze stolicy twierdzą, że jest im dłużny prawie 23 mln zł. - To zaległości za czynsz, którego nie płacił przez kilkanaście lat, plus odsetki - mówi Mateusz Dallali, rzecznik Zakładu Gospodarki Nieruchomościami Warszawa-Śródmieście. Chodzi o dwa lokale przy ul. Senatorskiej i w Rynku Starego Miasta, które Gessler pozyskał od miasta na przełomie lat 80. i 90.

- Lokale wyremontowałem za własne pieniądze, a nie mogłem z nich w pełni korzystać - mówi Gessler. - Na przykład miasto nie pozwoliło mi wystawić ogródka na rynku i nie dało koncesji na sprzedaż alkoholu. Ponosiłem straty, więc przestałem płacić czynsz. To miasto Warszawa jest mi dłużne.

W 1994 roku doszło do porozumienia. Według restauratora miał on zwrócić lokal przy Senatorskiej, ale po zwrocie kosztów, jakie poniósł na jego remont. Za restaurację przy rynku miał zapłacić czynsz i dalej prowadzić biznes. - Nie dostałem od miasta ani złotówki - mówi Gessler. Z kolei urzędnicy twierdzą, że to restaurator im nie zapłacił, mimo że lokal przy rynku przynosił krociowe zyski. Rozpoczęły się długie procesy sądowe, które trwają do dziś. W międzyczasie Gessler oddał miastu oba lokale, ale i tak prowadzi w stolicy sześć innych.

Teraz szturmuje Kraków. Zaczął od pozyskania w ubiegłym roku Hotelu Francuskiego. Kupiła go za ok. 20 mln zł spółka, której prezesem jest syn restauratora. Odwiedziliśmy Adama Gesslera w Hotelu Francuskim w sobotę ok. godz. 13. Prawie każdy stolik był zajęty.

Na tym jednak przedsiębiorca nie poprzestaje. Trwa już remont lokalu na rogu ulicy św. Tomasza i św. Jana. W tym miesiącu ma zostać otwarta tam restauracja "U kucharzy". - Klienci będą siedzieć przy okrągłym stole, a pośrodku, na ich oczach, będą przyrządzane potrawy - zapowiada Gessler. Z kolei maczanki Gesslera mają być lepszą alternatywą dla kebabów. Restaurator chwali się też, że restaurację we "Francuskim" odwiedza miesięcznie 11 tys. osób. Warszawscy urzędnicy nie zamierzają jednak odpuścić. - Nie ma mowy, abyśmy panu Gesslerowi darowali dług - kwituje Dallali.

Inni przedsiębiorcy doceniają kunszt restauratorski Gesslera, ale nie kryją, że to postać kontrowersyjna. - To charyzmatyczny człowiek. Każdego przekona do swoich racji - mówi Jacek Czepczyk, prezes Małopolskiej Izby Hotelarskiej "Gremium". - W pięciogwiazdkowym "Francuskim" obiad powinien kosztować tysiąc złotych. Gessler oferuje lunch za 20 zł. Jak to możliwe? Musi do interesu dokładać. Tylko z czego?

Krakowscy restauratorzy o Gesslerze mówią chętnie, ale anonimowo. Dociekają, jak to się stało, że władze stolicy dopuściły do tak wielkiego zadłużenia Gesslera. W Krakowie też były podobne sytuacje. Np. za lokal w Sukiennicach jeden z restauratorów miał około 700 tys. zaległego czynszu, w kłopoty popadli restauratorzy z Moliera, ale reakcja magistratu była szybsza.

Wybieramy strażaka roku 2012. Zgłoś swojego kandydata!

Miss Lata Małopolski 2012. Zgłoś swoją kandydaturę!

Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!

Komentarze 24

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

h
hey
A gdzie ma jarmułkę??? ;-)
m
malutka
piwnica Moliera to kilka pomieszczeń małych i ciasnych, oprócz sali teatralnej. Góra to sala kawiarniana i oszklone pomieszczenie oficyny.Remont wykonany przez właściciela knajpki.Urocze i sympatyczne miejsce.Żal wielki ,że znika .Byłam tam ,nie raz na piwie i kawie.Swego czasu robili obiad dnia ,bardzo smaczne jedzenie i tanie.
Wyjechałam i po ich ponownym powrocie w to miejsce już tam nie byłam.
A czynsz wylicytował sam to prawda, bo chciał uratować to co tam zostawił.
p.Artur Dziurman jest dobrym aktorem i takim też dobrym człowiekiem.I dlatego w Krakowie jest przegrany tu rządzą ludzie pokroju Gesslera.
Biedna Polska,biedny Kraków.
n
nina
Nie pisz bzdur, jak sie nie orientujesz. Twój post to same brednie sfrustrowanego maluczkiego.
r
roisin murphy
Panie Redaktorze, proszę napisać, kto kupił hotel FRANCUSKI. I czy był nim pan GESSLER.
Chyba, że nie starcza panu odwagi!?
K
Krzysztof Pałac
Czy Pan Gessler jest bogaty czy biedny nic mi do tego. Dlaczego urzędnicy miejscy niszczą starszych ludzi którzy prowadzą antykwariat na ulicy Tomasza. Niszczą ich wysokością czynszu tak jak właściciele kamienic niszczą czynszem osoby starsze i schorowane. Czy Kraków zarobi na Panu Gessler mam wielkie wątpliwości. Liczy się tylko kasa a straty poniosą tylko mieszkańcy Krakowa. Jak zawsze gdy urzędnik za nic nie odpowiada a pobiera tylko wynagrodzenie
k
krakus
Jak widzę ilość tych "minusów" przy stwierdzeniach, że Gessler jest złodziejem i że powinien oddać pieniądze to jasno widzę, że musi tu często zaglądać wielu złodziei, malwersantów i przekręciarzy, dla których niepłacenie czynszów, udawanie biedaka, wymigiwanie się od spłaty dłużników i przepisywanie wszystkiego na rodzinę by tylko udowodni, że jest się biednym - jest rzeczą godną pochwały i naśladowania.
Cóż, pozostaje mi życzyć i panu Gesslerowi żeby rzeczywiście był tak skrajnie ubogi, jak na to wskazują jego papiery. Żeby nie miał ANI GROSZA przychodu. Tego samego życzę również tym wszystkim, którzy tak strasznie popierają jego machloje.
w
wacek
ZAKUC A DYDY TEGO PAJACA I WYBATOZYC
A
Artuś
Molier to było wspaniałe miejsce w którym można było spotkać znanych i lubianych krakowskich bandytów oraz sportowców przesiadujących w ich ogródku na ulicy Szewskiej.
G
Greg
Czynsz 30 tys. za Moliera wylicytował sam właściciel , chyba nie byłaś w molierze skoro piszesz " malutka knajpka" .
m
malutka
Stary Gessler nie ma nic ,jest golutki i nie wypłacalny.Synek Gessler kupuje knajpę w Hotelu F za 20 mln.Ma kasę. Czy US wie skąd?.Była żona Gesslera ta przypominająca świnkę P.rozpanoszyła się w TV. Jest nie dość, że paskudna to i wulgarna.
A nam wszystko jedno.No nie, Wam wszystko jedno, ja skoczę do Endziora,
A wiecie ile czynszu miał płacić restaurator za Moliera? 30 tys.miesięcznie. A tam była mała knajpka i teatrzyk gdzie grali amatorzy i ludzie upośledzeni i niewidomi.
To jest Kraków gdzie w miejsce teatru powstanie knajpa tym razem Gesslerowej a w miejsce księgarni szmateks.
Dobrze ,że jeszcze są szyny tramwajowe.
Zamknąć starego do pudła, ale może mieć inne obywatelstwo.
A
Aronia;)
Czytając komentarze tutaj trzeba przyznać racje, że coś jest w tym stwierdzeniu, że "Kraków to wioska pod Wieliczką";) No i oczywiście w Krakowie jak na prawdziwą metropolię przystało, w Krakowie często odbywają się wiejskie festiwale, np. festiwal pierogów, chleba czy zupy;) Kraków to naprawdę wspaniałe miejsce, gdzie finezyjnie można dostać w pierdol za pomocą maczety czy tam mieczu samurajskiego. To i miasto ma kilka popularnych szyn tramwajowych, które czasem lubią sobie wyskoczyć;)

hahah;)
m
marcel
A mi tam krakowskie i żydowskie maczanki smakują. Bardziej niż tureckie kebaby. I nadal je będę jadł bo...są smaczne, można się tym najeść i nie mam po nich sensacji żołądkowych i kosztują 8 zeta. A jak mi się znudzą to idę kawałek dalej do Kasi na naleśniki. A Ty tępy debilu jeden z drugim zamiast bojkotować to sam wymyśl biznes, który da Ci pieniądze na życie zamiast żyć według zasady "niech mi zrobią dobrze albo innym źle".
(nie)POPRAWNY
Goju-Polaku za 200 zlotych nie zaplaconego mandatu wpisza Cie na "czarna liste dluznikow" ,natomiast lysy-pejs jest bezkarny i bezczelnie drwi z Prawa ! Tak oto powstaje Rzeczpospolita Koszerna !
T
Tratatata
Kto to takie bzdury pisze, że w 5* hotelu lunch powinien kosztować 1000 zł. Bzdura lunch w takich miejscach zwykle zamykać max w stawce 100 - 150 zł, ale nie 1000 zł. To jakaś chyba pomyłka. Poza tym Hotel Francuski nie ma 5* tylko ewentualnie 4*, a na stronie właściwie to nie jest sklasyfikowanie. Drukowanie takich ewidentnych bzdur ma tylko zdenerwować ludzi, a poza tym jest przejawem dziennikarskiej niekonsekwencji. Proszę szanownych czytelników o trochę zdrowego rozsądku przy czytaniu takich beznadziejnie napisanych artykułów. Z drugiej strony nie można nikomu nic zarzucić dopóki mu się czegoś nie udowodni, więc medialne skazywanie kogokolwiek na cokolwiek jest po prostu nieuczciwe. Od skazywania są sądy....
x
xyz
Za długi tego człowieka odpowiadają władze Warszawy - ewidentna opieszałość urzędnicza doprowadziła do kolosalnych zadłużeń , było pozwolenie z ich strony na rosnace zadłużenie a facet to wykorzystał i tyle.

Wybrane dla Ciebie

Za duże na MŚP, za małe na korporację. Unia stworzy nową kategorię firm

Za duże na MŚP, za małe na korporację. Unia stworzy nową kategorię firm

Metropolita krakowski z wizytą w Rzymie. Wiadomo, z kim się spotkał

Metropolita krakowski z wizytą w Rzymie. Wiadomo, z kim się spotkał

Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska