Sąd Administracyjny w Krakowie nie zajął się w piątek sprawą zakazu palenia węglem i drewnem. Uchwałę, którą w zeszłym roku przyjął sejmik województwa została zaskarżona przez dwie osoby.
- Nie chodzi mi o to, aby uchwała zupełnie przestała obowiązywać. Chcę aby wyeliminować w niej luki. Chodzi o to, że część osób które posiadają ogrzewanie gazowe a mają np. kominki w salonach, będą mogły w nich palić. Nie może być tak, że część mieszkańców nie może używać węgla do ogrzewania, ale inna część może palić węglem w celach estetycznych - wyjaśnia Elżbieta Liguzińska, która zaskarżyła uchwałę. - Po drugie chodzi o stworzenie takiego prawa które będzie można egzekwować - wyjaśnia Elżbieta Liguzińska, która zaskarżyła uchwałę.
Krystyna Nosal, która również złożyła zażalenie, chce aby sąd unieważnił przyjęty przez radnych sejmiku zakaz.
Przedstawiciele Krakowskiego Alarmu Smogowego, którzy są jedną ze stron postępowania, bronią przyjętej uchwały. - Uchwała jest dobra. Zakazuje ona palenia i węglem i drewnem w ogóle. Także nawet jeśli ktoś ma kominek w domu i pali od czasu do czasu to taką osobę też zakaz obowiązuje - wyjaśnia Ewa Lutomska.
Podobnego zdania jest Małgorzata Smolka, z fundacji ClientEarth Polska, która również jest stroną w sporze. - Przepis uchwalony rok temu jest dobry i warto by został w takiej formie jakiej jest - przyznaje. - Określenie rodzajów paliw dopuszczonych do stosowania na terenie Krakowa ma na celu zapobiegnięciu negatywnemu oddziaływaniu na środowisko i na zabytki - dodaje Smolka.
Na razie jednak sąd nie jest w stanie rozpatrzeć kto ma racje i czy uchwała jest zgodna z prawem. Wszystko z powodu wniosku jaki kilka minut przed rozprawą złożył Zbigniew Kęsek. Chciał on jako osoba prywatna zostać dopuszczony do rozprawy jako jedna osoba chcąca unieważnienia zakazu palenia węglem. Po na radzie sąd zgody nie wyraził.
Zgodnie z prawem Kęsce przysługuje możliwość odwołania od decyzji do Naczelnego Sądu Administracyjnego. W związku z tym sędziowie nie mogli dziś rozpocząć rozprawy. Kolejny termin rozprawy jest uzależniony od tego, jak szybko NSA zajmie się sprawą zażalenia Kęski. Ten zapowiedział, że odwołanie złoży. Patrząc na podobne tego typu przypadki rozprawa będzie mogła się rozpocząć za ok. 3 miesiące.
Artykuły, za które warto zapłacić! Sprawdź i przeczytaj
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail.
Zapisz się do newslettera!
"Gazeta Krakowska" na Twitterze i
Google+