W Zakopanem powoli znika śnieg. Chociaż na trawnikach wciąż zalega biała warstwa, jezdnie w mieście są czarne. To oznacza, że na wielu ulicach na kierowców czyhają teraz dziury. Jedną z gorszych w tym roku ulic ma Harenda. Biegnąca tamtędy droga miejscami dziurawa jest jak szwajcarski ser. - Tu nie da się szybciej jechać. Co chwila jakaś dziura. Teraz na dodatek pod kałużami wody ich nie widać - mówi jeden z kierowców.
Szlag człowieka trafia, jak się czyta, że nie da się szybciej jechać. Gdzie jechać - boczną drogą pełną chałup,dzieci, kotów, psów i trzeźwych inaczej. Jeździć trzeba uważnie, a nie szybciej na każdym kawałku asfaltu.
B
Bojcorz
To są Bachledy a nie Harenda, swoją drogą dolna Harenda też jest dziurawa. Przed wyborami były obiecanki a para poszła w miasto. Wedle koncepcji PR ministra U.M. wybory wygrywa się kompleksowo, "pacyfikując" (kolędując) propagandowo blokowiska i tamże naprawiając drogi osiedlowe.