Jak jednak twierdzi starosta Andrzej Gąsienica Makowski, nadesłana z Ministerstwa Zdrowia propozycja umowy jest nie do przyjęcia.
- Na pewno w takiej formie, w jakiej dostaliśmy umowę, nie podpiszemy jej. Jest bowiem dla nas niekorzystna - tłumaczy starosta Makowski. - Mimo przekazania nam lądowiska przez Lotnicze Pogotowie Ratunkowe, praktycznie na wszystko musielibyśmy mieć zgodę LPR. W umowie przewidziane są także kary dla nas, i to bardzo restrykcyjne naszym zdaniem, jeżeli nie dotrzymamy terminów określonych w umowie.
Starosta spotkał się z dyrekcją szpitala i naczelnikiem Tatrzańskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego w sprawie planów urządzenia lądowiska na budynku lecznicy. Mogłyby tam lądować helikoptery z chorymi, którzy stamtąd od razu, skróconą drogą, mogliby się dostać do szpitala. Na ten cel dyrekcja zakopiańskiej lecznicy chce pozyskać środki z funduszy unijnych.