- Postanowiliśmy zorganizować takie szkolenie, bo kilka tygodni temu dostaliśmy informację, że w naszym hotelu podłożono bombę. Na szczęście okazało się, że to głupi żart. Nie obyło się jednak bez ewakuacji gości i nie wszystko w trakcie tej operacji poszło sprawnie. Między innymi był problem z tym, kto ma podjąć decyzję o ewakuacji: czy my jako hotel czy też policja - mówi Wojciech Budzowski z hotelu Nosalowy Dwór Resort & Spa w Zakopanem. Szkolenie, które odbyło się wczoraj, dotyczyło nie tylko pracowników jednego hotelu, ale też wszystkich hotelarzy z regionu zainteresowanych problemem.
Szkolili ich policjanci, a także funkcjonariusze Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego. - Mówili, jak zachować się w sytuacji np. zamachu terrorystycznego, co ma robić pracownik hotelu, a co służba mundurowa, jak uniknąć paniki, a także kto przejmuje kontrolę nad akcją - wylicza Budzowski. Na razie była teoria, po wakacjach mają odbyć się ćwiczenia praktyczne.