Kilka minut po godz. 12 na zakopiańskich Krupówkach spłoszony koń stratował 5-letnie dziecko. Na szczęście poza rozszarpaną kurtką dziecku nic poważnego się nie stało.
Na miejsce przyjechała policja. Funkcjonariusze spisali woźnicę, jak i rodziców dziecka.
I kto o tym pisze: sam kierownik oddziału redakcji w Zakopanem
G
GÓRAL NIE Z KRUPÓWEK
Jak może autor nadać taki dramatyczny tytuł notatce, z której wynika, że w zdarzeniu ucierpiała tylko kurtka. Czy redakcja nie zatrudnia już korektora, który powinien czuwać nad wybujałymi emocjami autorów notatek? Całe szczęście, że dziecku nic się nie stało, ale gdyby tak co nie daj Boże - dopiero byłaby tragedia. Słusznie pisze >mf
y
yaro5000
Tzn. uważasz, że należy konie usunąć bo matoły puszczają petardy? Nie usuwamy matołów z petardami, którzy straszą konie? Brawo :)
m
mf
Koń stratował dziecko ale nic mu się nie stało.
Czyżby słowa traciły swoje pierwotne znaczenie ?
E
Ela
z Krupówek trzeba usunąć konie dla bezpieczeństwa bo matołków którzy puszczają petardy, trąbią i straszą konie nie brakuje a w końcu dojdzie do nieszczęścia!