https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Zakopane: mała uliczka w centrum miasta jest pełna dziur

Tomasz Mateusiak
Alina i Eugeniusz Utraccy razem z sąsiadami od lat proszą urzędników o remont drogi
Alina i Eugeniusz Utraccy razem z sąsiadami od lat proszą urzędników o remont drogi Tomasz Mateusiak
- Tą drogą to aż strach jeździć - uważają mieszkańcy bocznej Grunwaldzkiej w Zakopanem. Rzeczywiście ulica, która prowadzi do ich domów, jest dziurawa niczym szwajcarski ser. Raz po raz przejeżdżające przez nią samochody wpadają w gigantyczne dziury, które powiększają się w szutrowej nawierzchni po każdym większym deszczu.

Zobacz także: Zakopane: Niepełnosprawni stają na niebieskim

Kiedy w końcu ktoś zrobi nam prawdziwy dojazd? Przecież mieszkamy w centrum pięknego miasta w Europie, a drogę mamy gorszą jak niejedna polna - pytają górale z Grunwaldzkiej.

Boczna Grunwaldzka to bardzo przyjemne miejsce do życia. Nic dziwnego. Choć leży ona w samym centrum miasta (od Krupówek oddalona o jedyne 350 metrów - przyp. red.), nie ma tutaj hałasu, jaki towarzyszy głównym arteriom Zakopanego. Mieszkający tam górale nie mieliby prawa narzekać na swój los gdyby nie... fatalny dojazd, jaki mają do swoich domów.

- Żyjemy tutaj od kilkudziesięciu lat i przez ten cały czas prosimy w Urzędzie Miasta o wylanie asfaltu na naszej drodze. Niestety, jak dotąd, nieskutecznie - mówi Alina Utracka. - Będziemy jednak pukać do urzędników do skutku - zapowiada kobieta, po czym pokazuje grubą stertę listów, jakie wymieniła z burmistrzem.

- W każdym z nich proszę o remont naszej drogi. Przecież teraz po tym dziurawym szutrze nie da się jeździć. Chcemy, by był tu wylany asfalt, ale na razie słyszę tylko, że nie ma na to pieniędzy lub, że ta droga jest za wąska i na razie nie można jej remontować. Czy to tak trudno wylać asfalt na 150 metrach (tyle mierzy boczna Grunwaldzka - przyp. red.) - dodaje Utracka.

Zakopane: Magistrat dołoży do remontu arcydzieła

Okazuje się, że walkę pani Aliny o remont dojazdu do swoich domów popierają też jej sąsiedzi. W sumie jest to kilkanaście rodzin. Każda z nich ma już dość jazdy po "kocich łbach".

Na szczęście głos mieszkańców został wysłuchany i w najbliższym czasie zająć się sprawą obiecuje burmistrz.

- Oczywiście, znam temat drogi na bocznej Grunwaldzkiej - mówi Wojciech Solik, zastępca burmistrza. - To wprawdzie boczna droga, ale położona w samym centrum. Jej remont to konieczność, bo jeździ się tam naprawdę tragicznie. Wiem, bo ją wizytowałem! Myślę jednak, że jeszcze podczas tej kadencji będzie tam zrobiona pełna kanalizacja i równiuteńki asfalt.

Pochylić się nad problemem mieszkańców z bocznej Grunwaldzkiej obiecują także radni.
- Zapraszam mieszkańców na sesję - mówi Jan Gąsienica Walczak. - Na pewno ich wysłuchamy i pomyślimy nad sposobem pomocy.

Uwaga! Nowy konkurs! Odpowiedz na pytanie i wygraj bilet do kina ARS

Chcesz iść za darmo do Parku Wodnego w Krakowie? **Rozdajemy bilety**

Wybrane dla Ciebie

Znane aktorki w szpitalu w Krakowie. Z niecodzienną wizytą, w szczytnym celu!

Znane aktorki w szpitalu w Krakowie. Z niecodzienną wizytą, w szczytnym celu!

Oficjalna maskotka Zakopanego. Gdzie się podział biały miś? Kiedy trafi do sprzedaży?

Oficjalna maskotka Zakopanego. Gdzie się podział biały miś? Kiedy trafi do sprzedaży?

Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska