Wszystko przez remont
Do tej pory do Kuźnic można było dojechać ulicą Przewodników Tatrzańskich. Ta od ronda św. Jana Pawła II do skrzyżowani z ulicą Karłowicza jest teraz rozkopana i będzie poddana gruntownej modernizacji. Prace mają potrwać do listopada.
Na czas remontu modernizowana droga została całkowicie wyłączona z ruchu. Mogą tam jedynie wjeżdżać - w miarę możliwości - mieszkańcy posesji znajdujących się przy tej trasie. Wszyscy inni muszą poruszać się objazdem przez Drogę na Bystre i ulicę Karłowicza. A że rozpoczął się rok szkolny, a na dodatek dopisuje piękna pogoda, dzięki której pod Giewontem przedłużył się sezon turystyczny, na objeździe pojawiły się spore problemy.
Karłowicza w korkach
Przy ulicy, którą prowadzi objazd do Kuźnic, znajduje się Szkoła Podstawowa nr 3. Każdego poranka jest tam spory ruch samochodowy - rodzice przywożą dzieci do szkoły. Nie mogą jednak wjeżdżać na jej teren samochodami (wjazdu pilnuje pracownik placówki), takie prawo mają tylko nauczyciele. Inaczej bowiem parking wokół szkoły zatkałby się całkowicie i byłby z kolei kłopot z wyjazdem. Rodzice parkują więc auta wzdłuż drogi. W poprzednich latach - co było uzgodnione z policją i Urzędem Miasta - rodzice po odprowadzeniu dziecka nie musieli nawracać na wąskiej drodze, lecz mogli wjechać w ulicę Przewodników Tatrzańskich i wrócić nią do miasta. Normalnie ulica ta jest zamknięta dla ruchu, mogą się nią poruszać wyłącznie samochody uprzywilejowane, auta dojeżdżające do posesji, pasażerskie busy oraz taksówki.
- Kłopot jest ogromny, bo po jednej stronie drogi parkują rodzice dzieci, po drugiej stronie turyści, którzy nie chcą płacić za parking, i robi się wąskie gardło. Nie da się przejechać dużym busem, a co dopiero minąć się z drugim takim wozem - mówi Andrzej, jeden z prywatnych przewoźników kursujących na trasie turystycznej do Kuźnic.
- Ostatnio spod szkoły wyjeżdżałam aż 20 minut. Wszystko było zatkane. Ludzie zaczęli się denerwować i na siebie trąbić. Ktoś powinien sterować tam ruchem - dodaje Agata Walkosz, babcia ucznia miejscowej podstawówki.
Busiarze twierdzą, że zwracali się do policji z prośbą o interwencję.
Trzeba przecierpieć
Okazuje się, że zbyt wiele nie da się w tej sprawie zrobić.
- W pierwszych dniach września nasze patrole były na miejscu i czuwały nad bezpieczeństwem jadących do szkoły - mówi Krzysztof Waksmundzki, rzecznik prasowy zakopiańskiej policji. - Bardzo trudno jest się tam poruszać, jednak nie ma innej możliwości wytyczenia objazdu do Kuźnic.
Dodaje, że w sytuacjach kryzysowych kierowcy mogą dzwonić na komendę. - W razie możliwości zostanie tam podesłany patrol drogówki - zapewnia.
Leszek Dorula, burmistrz Zakopanego, mówi, że remont ulicy Przewodników Tatrzańskich ma się zakończyć w listopadzie. - Zdaję sobie sprawę z tego, że dojazd przez ulicę Karłowicza jest utrudnieniem dla wielu zmotoryzowanych. Jednak nie mamy wyjścia, musimy przecierpieć, jeśli chcemy mieć nową drogę - zaznacza i dodaje, że polecił również straży miejskiej, by w ramach możliwości zwracała uwagę na Karłowicza - głównie na to, by kierowcy nie parkowali gdzie popadnie, blokując swobodny przejazd do Kuźnic.