Zakopane: "Śnieżne Targi" miały ruszyć przed świętami. Zaliczyły... miesiąc opóźnienia [ZDJĘCIA]

Tomasz Mateusiak, Marcin Szkodziński

15 stycznia 2019, 20:21

Miała być wielka atrakcja... póki co jest klapa! Zimowe targi „Snow Festiwal” miały wystartować w Zakopanem jeszcze przed świętami Bożego Narodzenia. Tak się nie stało i pierwsze kramy otwarto tu... kilka dni temu. Ta impreza reklamowana była jako jedno z największych wydarzeń tej zimy w Zakopanem. Od połowy grudnia do 28 lutego na Placu Niepodległości miały odbywać się zimowe targi z masą atrakcji. Oprócz atrakcyjnych wystawców i kilku świetnych restauratorów codziennie miały tu mieć miejsce koncerty, pokazy, konkursy z nagrodami czy dyskoteki dla dzieci. Problem w tym, że ustawione w połowie grudnia na Placu Niepodległości kramy jeszcze do zeszłego tygodnia stały puste i zamknięte. Dopiero w okolicach zeszłego weekendu do drewnianych budek „wprowadziło” się kilku handlarzy. - Jestem jednak bardzo rozczarowany - mówi jeden z nich. - Za wynajem kramu zapłaciłem krocie (mówi się nawet o 12 tys. zł) a klientów jest tu jak na lekarstwo. Wszystko przez brak atrakcji i spore opóźnienie w starcie imprezy. Raczej nie odrobię zainwestowanych pieniędzy. Kto ponosi winę za taką sytuację? Miasto, a dokładnie podległa mu instytucja Zakopiańskie Centrum Kultury umywają ręce. Jednostka wynajęła bowiem Plac prywatnej firmie, która miała zorganizować imprezę. Przedstawiciele tej ostatniej przyznają, że Snow Festiwal faktycznie zaliczył poślizg. Obiecują jednak, że wkrótce Plac Niepodległości zapełni się turystami i artystami, którzy będą tu koncertować każdego wieczora.

Niemal miesięczny poślizg odnotowały targi „Snow Festiwal” - sztandarowa zakopiańska impreza, która miała w tym roku bawić turystów przyjeżdżających zimą pod Giewont.

Choć targi z licznymi atrakcjami, koncertami i wydarzeniami towarzyszącymi miały rozpocząć się już w połowie grudnia, na dobrą sprawę pierwsze stoiska zostały otwarte dopiero przed kilkoma dniami. Organizatorzy imprezy zapewniają jednak, że teraz będzie już tylko lepiej.

Pusta przestrzeń w mieście

Plac Niepodległości w Zakopanem to piękna, wyremontowana w 2013 roku kosztem ok. 5 mln zł, przestrzeń w samym centrum Zakopanego. Od Krupówek plac dzieli 30 metrów. Mimo to przez długi czas obszar ten był niewykorzystywany.

To zmieniło się kilka lat temu, gdy władze Zakopanego zaczęły organizować tu latem wydarzenie „Kulturalny Plac Niepodległości”. W jego trakcie można było poczytać książki, wpaść na zlot foodtrucków, czyli ciężarówek, z których serwowane jest jedzenie, czy obejrzeć film w ramach codziennych seansów Kina Letniego.

W podobny sposób miasto chciało rozruszać plac także zimą.

Miał być hit...

Dlatego jeszcze jesienią zeszłego roku znaleziono firmę, która dostała plac w dzierżawę. W zamian miała w okresie od grudnia od końca lutego prowadzić świąteczno-zimowy jarmark.

Oprócz około 30 regionalnych kramów z pamiątkami, sporą atrakcją miały tu być liczne stoiska gastronomiczne i codzienne wydarzenia na scenie plenerowej. Zapowiadano m.in. koncerty kolęd, seanse filmów świątecznych czy jasełka.

Po placu hula wiatr

- To były chyba takie „obiecanki cacanki”, bo przez cały okres świąt, sylwestra, a nawet w Trzech Króli nie działo się tu kompletnie nic - mówi Alicja Włodarczyk, mieszkanka Zakopanego. - Budy stały zamknięte, a po scenie jedynie hulał wiatr. Jeśli to ma być zimowa promocja naszego miasta, to szkoda słów.

Teraz będzie lepiej?

Organizatorzy jarmarku „Snow Festiwalu” Zakopane zapewniają jednak, że taki obraz targów to już przeszłość.

- Fakt, mieliśmy spory poślizg spowodowany wieloma czynnikami - mówi Beata Sroka, przedstawicielka organizatorów. - To już jednak przeszłość, bo targi działają już pełną parą. Codziennie mamy wydarzenia artystyczne - konkursy karaoke, występy muzyczne, a wkrótce także będą pokazy rzeźbienia w lodzie czy połykania ognia. W najbliższy weekend na naszym terenie będzie też działać strefa kibica Pucharu Świata w skokach narciarskich - dodaje.

POLECAMY - KONIECZNIE SPRAWDŹ: