O tym, że pod rządami Łukasza Filipowicza zakopiańską straż miejską czeka reforma – wiadomo było od dawna. Filipowicz mówił o tym kilkakrotnie w trakcie kampanii wyborczej. W jego ocenie straż miejska w obecnej formie nie sprawdza się. Zarzuca jej zwłaszcza brak odpowiednich reakcji na to co dzieje się na Krupówkach – chodzi m.in. o nielegalnych przebierańców, zwłaszcza białego misia z dolnych Krupówek, który stoi nielegalnie i nagabuje turystów na zdjęcia. Był on autorem jednej z większych nagonek na Zakopane w ostatnim czasie, gdy próbował zabronić młodej mieszkance miasta nakręcenie krótkiego wideo z Krupówek. Gdy kobieta wrzuciła do internetu filmik z misiem, na Zakopane wylała się fala hejtu.
Urząd miasta ogłosił właśnie konkurs na nowego komendanta strażników miejskich w Zakopanem. To oznacza, że dotychczasowy szef straży – Marek Trzaskoś – pożegna się z funkcją.
- Pan Marek Trzaskoś od wielu lat jest pełniącym obowiązku komendanta. Rozmawiałem z nim. Mam nieco innym pomysł na straż miejską. Ja to widzę, mieszkańcy to widzą i było to wielokrotnie podnoszone, że straż miejska nie działa tak jak powinna. Uważam, że potrzebna jest tam inna osoba, która innym spojrzeniem będzie patrzyło na to – mówi Filipowicz.
Nowy burmistrz zaznacza, że są pewne działania straży, które się sprawdzają. - Są jednak i takie, które nie są skuteczne. Szczególnie z problemami na Krupówkach ta straż sobie nie radzi – dodaje.
Marek Trzaskoś obowiązku komendanta będzie pełnił do kończ czerwca. - Otrzymałem możliwość pozostania potem w straży jako pracownik. I zamierzam z tego skorzystać - mówi dotychczasowy komendant zakopiańskiej straży miejskiej.
Do konkursu na komendanta może przystąpić każdy spełniający wymogi – niezależnie od tego, czy jest z Zakopanego, czy z innych rejonów Polski. - Osoby z zewnątrz mogą wnieść dużo dobrego, bo patrzą innym okiem, patrzą na zimno na wiele spraw. Nie są związane z wieloma środowiskami, przez co łatwiej im podejmować różne, niekiedy trudne decyzje – mówi Filipowicz. - Jednak to jest konkurs. Zobaczymy kto się zgłosi. Ważne jest, by taki kandydat miał pomysł na to, jak rozwiązać problemy, z którymi się mierzymy.
Kto może zostać komendantem straży miejskiej? Wymaganiami niezbędnymi są:
- Obywatelstwo polskie.
- Ukończone 21 lat.
- Korzystanie z pełni praw publicznych.
- Wykształcenie wyższe w rozumieniu przepisów o szkolnictwie wyższym i nauce;
- Co najmniej 5-letni staż pracy, w tym co najmniej roczny stażu pracy na stanowisku Komendanta Straży Gminnej lub Miejskiej;
- Nienaganna opinia.
- Stan zdrowia pozwalający na zatrudnienie na stanowisku Komendanta, w szczególności sprawność pod względem fizycznym i psychicznym.
- Brak skazania prawomocnym wyrokiem sądu za ścigane z oskarżenia publicznego i umyślnie popełnione przestępstwo lub przestępstwo skarbowe.
- Uregulowany stosunek do służby wojskowej.
- Prawo jazdy kat. B.
- Ukończone szkolenie podstawowe dla strażników gminnych/miejskich.
- Znajomość przepisów prawa regulujących funkcjonowanie jednostek samorządu terytorialnego, ustawy o strażach gminnych, ustawy Prawo o ruchu drogowym, ustawy o utrzymaniu czystości i porządku w gminie, Kodeksu postępowania w sprawach o wykroczenia, Kodeksu postępowania administracyjnego, Kodeksu pracy, ustawy o pracownikach samorządowych.
- Umiejętność obsługi programów komputerowych: MS Office (Word, Excel, Power Point) oraz urządzeń biurowych.
Atutem kandydata będzie m.in. wykształcenie wyższe prawnicze, administracyjne, w zakresie bezpieczeństwa lub zarządzania kryzysowego. Urząd miasta czeka na kandydatów do 10 czerwca.
Upamiętnili zabójstwo 20 Polaków w Zakopanem przez niemiecki...
- Na dnie Jeziora Czorsztyńskiego leży zatopiona wieś. Tak kiedyś wyglądało to miejsce
- "Bangladesz" na Siwej Polanie. Buda za budą, pamiątki, kiełbaski i lane piwo
- To był kiedyś legendarny budynek na Krupówkach. Dziś w budynku hula wiatr
- Tatry. Legendarny Mnich - marzenie turystów i taterników [NIESAMOWITE ZDJĘCIA]
- Jak wyglądało Zakopane 30 lat temu i jak wygląda teraz? Miasto bardzo się zmieniło
- Tatry. Remonty szlaków idą pełną parą. To ciężka ręczna robota [ZDJĘCIA]
