- Z zaskoczeniem muszę powiedzieć, że bilety na Puchar sprzedają się bardzo dobrze. Zabrakło nawet biletów na stronach internetowych. Musieliśmy interweniować - mówi Janusz Majcher, burmistrz Zakopanego, członek komitetu organizacyjnego zakopiańskich zawodów. Jak zaznacza Majcher, wszystko wskazuje na to, że trzeba będzie zwiększyć liczbę biletów przeznaczonych na każdy dzień zawodów.
- Najprawdopodobniej będziemy musieli przeznaczyć ponad 13 tysięcy na dzień. To będzie oznaczało, że zwiększymy też zapotrzebowanie na liczbę ochroniarzy na skoczni - zaznacza burmistrz miasta.
Wielka Krokiew i otoczenie skoczni niemal są już przygotowane do zawodów. - Właśnie podpisałem pozwolenie na organizację imprezy masowej na skoczni. Przygotowania są w zasadzie już zakończone. Jedynie wiatr może pokrzyżować nam plany zorganizowania wspaniałej imprezy na skoczni - zaznacza Majcher.
Wojciech Gumny z Tatrzańskiego Związku Narciarskiego dodaje, że duże zainteresowanie skokami to efekt coraz lepszej formy polskiej kadry.
- Im więcej dobrych skoków naszych zawodników, tym więcej osób chce kupić bilety na zakopiańską imprezę. Myślę, że znów w Zakopanem będą tłumy fanów skoków, którzy stworzą niepowtarzalną atmosferę w mieście i na skoczni - zaznacza Gumny.
Zawody w Zakopanem odbędą się 11 i 12 stycznia. Dzień wcześniej rozegrane zostaną treningi na Wielkiej Krokwi. Tradycyjnie już zawody odbędą się przy sztucznym świetle, co stworzy odpowiednią atmosferę na skoczni.
- Obiekt jest już gotowy. Został odebrany przez delegata Międzynarodowej Federacji Narciarskiej FIS. Skocznia dostała ocenę bardzo dobrą - mówi Wojciech Gumny. - Gotowa jest już infrastruktura na samej skoczni, jak i wokół obiektu.
Wraz z zainteresowaniem biletami rośnie także liczba rezerwacji noclegów. Pucharowy weekend to także czas, gdy zaczynają się zimowe ferie.
Moda w przedwojennym Krakowie [ARCHIWALNE ZDJĘCIA]
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!