Takich tłumów dawno nie zgromadził żaden przetarg organizowany w Zakopanem. Była pełna sala, ludzie stali nawet na zewnątrz. Wiele osób uznało, że prowadzenie parkingu pod Gubałówką oraz handlowanie w czterech lokalach znajdujących się w przejściu podziemnym - to bardzo dobry interes.
- Rzeczywiście, zainteresowanie przetargami było bardzo duże - podkreśla Wojciech Solik, wice burmistrz Zakopanego. Bój był też zaciekły. Dzięki temu gmina sporo zyskała. Do tej pory ajent parkingu pod Gubałówką płacił miesięcznie do gminnej kasy 3 tysiące złotych. Teraz miasto uzyskało za dzierżawę parkingu... ponad 15 tys. złotych (brutto). Nieźle "sprzedały się" też cztery lokale użytkowe w przejściu podziemnym. Tylko za jeden do budżetu gminy wpłynie kwota 8 tys. 500 zł.
ciekawe jak dlugo sie ktos utrzyma z takim czynszem 8tys zl w takim malym lokalu, a zus, podatki?? nie wiem ale jak dla mnie to ceny za czynsze w zakopanem sa masakryczne ,nie na polska kieszen no chyba ze sie ma fantazje szeroka to zycze powodzenia w dzisiejszych czasach w "handlu"! po drugie rarytas to nie jest a "podziemie" raczej.....