https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Zakopianka. Koniec wyścigów na "patelniach"?

Tak wyglądają pasy, jakie drogowcy z Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad namalowali na dwóch zakrętach, które składają się na popularne „patelnie”. Czy to koniec wyścigów motorów?
Tak wyglądają pasy, jakie drogowcy z Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad namalowali na dwóch zakrętach, które składają się na popularne „patelnie”. Czy to koniec wyścigów motorów? Fot. Łukasz Bobek
Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad uważa, że znalazła sposób, by zakończyć nielegalne rajdy motocyklistów, które od lat odbywały się na górskim odcinku zakopianki - na tzw. patelniach. W tym miejscu od 2009 r. zginęło kilku motocyklistów. Teraz drogowcy namalowali tam specjalne linie, które nie pozwolą motocyklistom za bardzo się rozpędzić i ci już nie będą mogli wchodzić w zakręty z szaleńczą prędkością.

Motocykliści jeżdżący na jednym kole tuż obok samochodów - taki widok na „patelniach”, odcinku zakopianki między Chabówką a Rdzawką, można było zobaczyć niemal co weekend.

Miłośnicy dwóch kółek z całej Małopolski umiłowali sobie to miejsce jako punkt zlotów, a wielu z nich zamieniało tę drogę w tor wyścigowy.

Doszło do tego, że na Facebooku powstał profil „Patelnie Chabówka”, na którym drogowi wariaci zamieszczali rankingi z najlepszymi czasami przejazdu po odcinku i umawiali się na kolejne wyścigi.

- To wszystko spowodowało, że statystyki wypadków na tej drodze są naprawdę tragiczne - mówił „Krakowskiej” jeszcze kilka tygodni temu Jacek Bobak z biura prasowego nowotarskiej policji.

Od 2009 r. wydarzyło się tu 21 wypadków, aż w 14 z nich brali udział motocykliści. Jeszcze gorzej wyglądają dane dotyczące zgonów. Z siedmiu śmiertelnych ofiar sześć osób to byli motocykliści.

Bobak zapewniał, że jego koledzy z wydziału ruchu drogowego robią wszystko, by szalejący na „patelniach” motocykliści nie ginęli. Dlatego co weekend wysyłane tam były dodatkowe patrole policji. Mimo takich działań nie było gwarancji, że nikt więcej nie zginie w tym miejscu.

Faktycznie, 4 lipca br. na tym odcinku zakopianki wypadł z zakrętu i rozbił się o barierki 25-letni motocyklista. Zginął na miejscu. Była to druga śmiertelna ofiara w tym roku na „patelniach”.

Po tym wypadku GDDKiA - zarządca drogi - zaczął rozważać, czy na ostrych zakrętach nie zbudować „utrudnień”, które zwykłym kierowcom nie będą przeszkadzać, ale spowodują, że motocykliści nie będą mogli pokonywać już wiraży z ogromną prędkością.

- Ostatecznie zdecydowaliśmy się namalować na drodze specjalne pasy- opowiada Iwona Mikrut-Purchla, rzeczniczka prasowa krakowskiej GDDKiA. Nowe pasy są bardziej wypukłe i mają około 5 mm wysokości. Jak przyznaje rzeczniczka, w tym miejscu będą jeszcze ustawione dodatkowe znaki z ograniczeniem prędkości.

I choć nie mówi tego wprost, wydaje się, że namalowane już pasy będą największą przeszkodą dla szaleńców na dwóch kółkach. Jazda po nich na motorze z ogromną prędkością może się skończyć upadkiem kierowcy jednośladu. Po zmianach motor może tam łatwo utracić przyczepność.

Dlatego motocykliści będą musieli zmniejszyć prędkość przed nowymi utrudnieniami. W konsekwencji oznacza to koniec wyścigów.

Na facebookowym profilu, na którym umawiają się motocykliści, informacja o malowaniu pasów przyjęta została jako wielka tragedia.

„To chyba koniec ze ściganiem. Przez te pasy nie będzie można szybko przelecieć” - napisał jeden z motocyklistów.

Zdaniem zwykłych kierowców działanie GDDKiA to strzał w dziesiątkę.

- Te wyścigi musiały się skończyć - mówi Marek Śpiewak, kierowca z Zakopanego. Bardzo często jeździ zakopianką i nieraz jego auto mijał na „patelniach” motocyklista na jednym kole lub gnający 150 km na godzinę.

- Teraz to się skończy - cieszy się Marek Śpiewak.

Komentarze 14

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

~dobrze mówi polać mu
zdrówko!
k
kierowca
ruskie myślenie. Podobno MON chce w pobliżu wielkich miast zrobić wylęgarnie komarów, które na wypadek wkroczenia obcych wojsk, będą im życie utrudniały;)
TO jest coś w tym stylu, ZIKIT ostatnio bije rekordy w absurdach w Krakowie. Człowiek denerwuje się, że stoi na światłach na obrzeżach miasta, z czerwonym dłuższym dla drogi 3 pasmowej w kazdym kierunku z ruchem w granicach ok 50 000 pojazdów dziennie, niż dla drogi podpożądkowanej z ruchem 10 samochodów dziennie i 5 pieszych. A okazuje się, że tam jest korytarz przelotu komarów, które mają gnębić obce wojska, tylko trzeba je jeszcze rozmnożyć i objąć ochroną i my podobno dla tego tam stoimy, bo ZIKIT ma wytyczne z samego MON od samego ministra, a my się denerwujemy, że cudaki nami rządzą. Rozumiecie te paradoksy, które szykuje nam urzędniczy świat za biurka i z gazet.
k
kiero
Wszystko pięknie ale czy nie było innych rozwiązań do walki z motocyklowymi idiotami. Te pasy po deszczu będą śliskie jak zwykłe przejście dla pieszych, próbowaliście kiedyś ruszyć po mokrym przejściu pod górę?? A zimą spowodują utrudnione odśnieżanie i gromadzenie się lodu. Już i tak administrator drogi w krytycznych momentach zimy ma problemy z utrzymaniem drogi, albo w tym miejscu będzie zlewać notorycznie sola i chlorkiem wapnia, albo na tych pasach zrobią się lodowo - śnieżne muldy. Niestety ale ten kto to wymyślił pomylił Polskę z krajem leżącym w cieplejszym klimacie. A zima na południu Polski trwa czasem nawet do 8 miesięcy...
g
gość
przemądrzały emeryt
k
kierowca
zrobili by skrzyżowanie z polną drogą, światła z czerwonym na Zakopiance który świeci się dłużej dla polnej drogi niż zakopianki i już po problemie by mieli;)
Drugi sposób który im siedzi w głowach, to progi zwalniające, takie wysokie że tylko samochody terenowe nie rysują podwozia i już po problemie by było z wyścigami raz w miesiącu i śmiercią raz na dwa lata, a reszta niech się męczy.
Kiedyś ktoś mówił, że jak ktoś szuka adrenaliny, to jej będzie szukać, a jak robi się coś z większym ryzykiem, to czasem zdarza się że są wypadki, ale czy przez to mają cierpieć inni ludzie?
i
imba
"Jak przyznaje rzeczniczka, w tym miejscu będą jeszcze ustawione dodatkowe znaki z ograniczeniem prędkości." – Doskonale! Z pewnością motocykliści już nie będą jeździć szybko!
Ocho - bezrobotny polonista wtrącił swoje trzy grosze...
f
fotorobart
to rajd czy wyścig? może rajd wyścigowy... albo nie próba czasowa ...
k
krakus
Wiem że ciężko zmienić prowincjonalną mentalność, więc przypominam. Motor to jest silnik, a jednoślad to motocykl! Wygląda na to, że aby móc popisywać w gazecie owe wypociny.. wystarczy 5 klas szkoły podstawowej i kurs tańca :)
j
ja
Super pomysł. Mogli jeszcze wpaść na pomysł żeby rozlewać co weekend olej na drodze
a
a
I dzięki paru idiotom wszyscy będą jeździli po ogranicznikach. Wielkie dzięki ...
k
k
Zaraz, ale na tym zdjęciu widać, że pasy zwalniające są namalowane za zakrętem, a nie przed nim. To znaczy, że wchodząc w zakręt nie widzisz tych pasów, widzisz je dopiero na zakręcie i teraz albo możesz zachamować na zakręcie i wylecieć, albo wjechać na nie i stracić przyczepność.

O tym co to oznacza dla motocyklistów nie będe pisał, bo ja nie jestem motocyklistą, ale samochód z kilkoma osobami na śliskiej jezdni też ma duże szanse na tym stracić przyczepność.

Widać, że metodą na poprawienie statystyk, jest doprowadzenie do większej ilości wypadków samochodowych, wtedy średnio będzie mniej wypadków motocykowych i wszystko zostanie ok.
l
li
" Od 2009 r. wydarzyło się tu 21 wypadków, aż w 14 z nich brali udział motocykliści. Jeszcze gorzej wyglądają dane dotyczące zgonów. Z siedmiu śmiertelnych ofiar sześć osób to byli motocykliści."

Selekcja naturalna.
K
KR003H
za to na Bora-Komorowskiego jak szaleli tak szaleją........
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska