Warszawiacy oddają hołd ofiarom zamachów terrorystycznych. Przed ambasadą Francji płoną znicze. - Rano wstałem, włączyłem telewizor i uderzyło mnie to. Nie mogę mówić - mówi Marian Zbroja, który spontanicznie zjawił się przed placówką przy ulicy Pięknej.
Kondolencje dla bliskich ofiar zamachów w Paryżu złożyli prezydent Lublina i przewodniczący Rady Miasta: Wyrażamy głębokie współczucie dla Rodzin ofiar zamachów terrorystycznych. Jednoczymy się w bólu z bliskimi, którzy dziś stoją w obliczu tych tragicznych wydarzeń. Jednocześnie wyrażamy potępienie dla sprawców tej tragedii i wszelkiego terroryzmu. Dziś, tu w Lublinie, tak jak powiedział Minister Spraw Zagranicznych Grzegorz Schetyna, wszyscy jesteśmy Francuzami.
- W imieniu Społeczności Akademickiej KUL przekazuję wyrazy głębokiego współczucia wszystkim, którzy we wczorajszych zamachach terrorystycznych w Paryżu stracili najbliższych. Modlimy się za Ofiary tych ataków. Jednoczymy się w bólu z Francją. Solidaryzujemy ze wszystkimi dotkniętymi tymi zamachami i ofiarnie ich wspierającymi - oświadczył ks. prof. Antoni Dębiński, rektor KUL
Terroryści z ISIS w sobotę opublikowali w Internecie oficjalne oświadczenie. Organizacja ogłosiła, że seria zamachów przeprowadzonych przez "ośmiu braci uzbrojonych w pasy z ładunkami wybuchowymi i pistolety maszynowe" miała być pokazaniem Francji, że jest ona "jednym z głównych celów" dżihadystów. Jak podaje Reuters, Państwo Islamskie opublikowało też wideo, w którym jeden z wojowników mówi, że Francuzi zaznają spokoju do czasu, aż Francja nie wycofa się z koalicji sił powietrznych atakujących bazy ISIS w Syrii.
Francuskie władze informują już o 127 ofiarach śmiertelnych kilku ataków, który zostałe przeprowadzone niemal w tym samym czasie podczas koncertu i meczu piłki nożnej, a także w zatłoczonych, popularnych barach i restauracjach, w różnych cześciach Paryża. Rannych jest około 180 osób, wiele w stanie ciężkim.
Zamachy w Paryżu. Są zabici i ranni. Francja zamyka granice ...