https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Zamknęli drogę wójta Chełmca

Sławomir Wrona
Budowa tymczasowego przejazdu mocno skomplikowała prace geologów, którzy rozpoczęli wnikliwe badania osuwiska
Budowa tymczasowego przejazdu mocno skomplikowała prace geologów, którzy rozpoczęli wnikliwe badania osuwiska Sławomir Wrona
Krótko trwała radość kierowców, którzy od soboty jeździli prowizoryczną szosą nad osuwiskiem w Woli Kurowskiej. W poniedziałek i wtorek, mimo protestów okolicznych mieszkańców, przejazd zagrodziły zapory. Znaki zakazu ustawił zarządca drogi, czyli Wojewódzki Zarząd Dróg.

- Drogi do Gródka nie ma i każdy kierowca powinien to dostrzec, patrząc na znaki, jakie ustawione są z obydwu stron - mówi Grzegorz Stech, dyrektor Wojewódzkiego Zarządu Dróg w Krakowie. Ta wypowiedź powinna skończyć spekulacje, czy wolno jeździć po tymczasowym objeździe osuwiska w Woli Kurowskiej.

Kłopot w tym, że mieszkańcy skorzystali już z nowego przejazdu i nie chcą podporządkować się zakazom.
- Czy ktoś w ogóle myśli o nas? - pytał Józef Opyd z Siennej, który wczoraj rano dotarł objazdem do pracy, ale powrót tamtędy uniemożliwiły mu już zapory. - To jakieś szaleństwo. Jedni mówią, że można jechać, inni, że zamknięte. Niech ktoś w końcu zacznie traktować nas poważnie!

Prowizoryczną drogę nad czynnym osuwiskiem otworzył w sobotę wójt Chełmca Bernard Stawiarski. Zapory ustawiono tam w poniedziałek na polecenie Rejonu Dróg Wojewódzkich w Nowym Sączu.
"Pragnę poinformować, że droga wojewódzka nr 975 w rejonie osuwiska w m. Kurów jest dalej zamknięta dla ruchu. Pan Wójt Gminy Chełmiec nie miał kompetencji o tym decydować, jak również usuwać nasze znaki" - pisze kierownik RDW Agata Mężyk.

- Ja zrobiłem co mogłem, a co teraz zrobią z tym urzędnicy, to już nie mam na to wpływu - odpowiada wójt Stawiarski. Pośpiech wójta Chełmca stał się dla innych urzędników sporym problemem. - Żeby dopuścić taką drogę do ruchu, musi być zgoda nadzoru budowlanego - wyjaśnia dyrektor Stech. - Ale do tego potrzebna jest dokumentacja i projekt. Nie wiem, czy dla tego przedsięwzięcia w ogóle opracowano taką dokumentację.

O tym, jak rozwiązać problem z drogą do Gródka, dyskutował wczoraj zarząd województwa. Wicemarszałek Małopolski Leszek Zegzda poinformował, że zdecydowano poddać pod głosowanie radnych na najbliższej sesji sejmiku uchwałę o przekazaniu uszkodzonego odcinka drogi w zarząd gminy Chełmiec. Nie oznacza to jednak, że od razu będzie można korzystać legalnie z tymczasowego przejazdu. - Tu nie chodzi o decyzje urzędnika - zastrzega Zegzda. - Ta droga powstała bez żadnego nadzoru i badań. Przy pierwszym deszczu wszystko może znowu zjechać.

60 tys. złotych do wygrania. Sprawdź jak. Wejdź na www.szumowski.eu

Komentarze 1

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

P
Paweł Pietrzak
Narobił problemu i nie jego sprawa tak?? Wydaje mi się, że wójtowi nie chodziło o ułatwienie życia mieszkańcom tylko o pokazanie jaki to on nie jest. teraz jak jest problem z odbiorem to już nie jego sprawa tak?? co szkodziło poczekać tydzień, żeby oddali mu ten odcinek w zarząd i mógłby robić na niej co chce. Można by było przejechać spokojnie. Ten człowiek ma jakiś dar do robienia zamieszania.
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska