FLESZ - Czy Polacy są szczęśliwi? Sprawdź najnowszy ranking
Analitycy GUS podkreślają, że wysokość wynagrodzeń jest w oczywisty sposób uzależniona od sytuacji na rynku pracy, a ta generalnie pogorszyła się w związku z trzecią, najtragiczniejszą jak dotąd, falą pandemii. Powrót do restrykcji, ponowne zamknięcie całych działów gospodarki przy zdecydowanie spóźnionej pomocy ze strony rządu, a nawet notorycznym pomijaniu branż dotkniętych koronakryzysem – wszystko to uderza w pracodawców i ich pracowników. Ale nie wszystkich i nie wszędzie.
Zatrudnienie w sektorze przedsiębiorstw w Małopolsce zmniejszyło się rok do roku o ponad 2 procent. Ale w przemyśle, transporcie i magazynach było to 1,5 proc., w obsłudze rynku nieruchomości 1,1, proc., a w budownictwie zaledwie… 0,1 proc. Tymczasem w handlu zniknęło co dwudzieste miejsce pracy, w administrowaniu i działalności wspierającej - co dziesiąte, a w zakwaterowaniu i gastronomii – prawie co czwarte!
Dla odmiany – w sektorze związanym z dostawą wody oraz gospodarowaniem odpadami i ściekami zatrudnienie nieznacznie wzrosło (o 0,8 proc.), zaś w działalności profesjonalnej, naukowej i technicznej oraz informacji i komunikacji ów wzrost był wręcz spektakularny – odpowiednio o 6 proc. i o prawie 9 proc. To też w znacznej mierze tłumaczy dynamiczną podwyżkę średniego wynagrodzenia w Krakowie i Małopolsce: redukowane są stanowiska w sektorach nisko płatnych (jak gastronomia i hotelarstwo), a przybywa ich w branżach specjalistycznych (IT, komunikacja, centra obsługi biznesu), gdzie zarobki są kilkukrotnie wyższe.
W lutym 2021 r. przeciętne miesięczne wynagrodzenie brutto w sektorze przedsiębiorstw wyniosło w Małopolsce 5593 zł i było o 5,4 proc. wyższe niż rok wcześniej. W porównaniu z analogicznym miesiącem 2020 r. wzrost przeciętnych wynagrodzeń odnotowano we wszystkich monitorowanych przez GUS sekcjach gospodarki. Największy okazał się w administrowaniu i działalności wspierającej - o 9,3 proc. Wynika to jednak nie tyle ze wzrostu płac obecnie zatrudnianych, co z redukcji najgorzej płatnych etatów.
W dwóch pierwszych miesiącach 2021 roku płace w przemyśle (w tym – przetwórstwie przemysłowym) były o 4,6 proc. wyższe niż w tym samym okresie 2020 r. (przypomnijmy, że wtedy jeszcze nie było w Polsce pandemii). W dostawie wody i gospodarowaniu odpadami oraz ściekami ów wzrost wyniósł 6,2 proc., w informacji i komunikacji – 7,6 proc., w administrowaniu – 7,5 proc., w działalności profesjonalnej, naukowej i technicznej – 5,7 proc., w obsłudze rynku nieruchomości – 3,6 proc., w transporcie i magazynach – 1,9 proc., w zakwaterowaniu i gastronomii – o 1,4 proc. (tu statystyczna podwyżka wynika także z gigantycznej redukcji najgorzej płatnych stanowisk), w budownictwie – o 0,2 proc.
A jak to wygląda w liczbach? Najwyższą średnią płacę brutto odnotował GUS w informacji i komunikacji – 10 275 zł, a także w działalności profesjonalnej, naukowej i technicznej – 8 816 zł. Na ostatnim miejscu podium znalazł się przemysł – 5 360 zł, za nim administrowanie i działalność wspierająca – 5 157 zł. Średnią powyżej 5 tys. zł odnotował GUS także w dostawie wody i gospodarowaniu odpadami oraz ściekami – 5144 zł. Dalej łeb w łeb szły handel i budownictwo oraz obsługa rynku nieruchomości: średnia w tych sektorach waha się między 4,7 a 4,8 tys. zł. Na samym dole listy uplasowały się: transport z gospodarką magazynową – 3941 zł oraz zakwaterowanie z gastronomią - z przeciętnym wynagrodzeniem 3737 zł, a więc prawie trzy razy niższym niż w informacji i komunikacji…
Płace w Krakowie: w których branżach zarabia się najlepiej, ...
W informacji i komunikacji zarabia się dziś średnio o 83,7 proc. więcej od przeciętnej płacy wojewódzkiej, natomiast w zakwaterowaniu i gastronomi – o jedną trzecią mniej. A czego możemy się spodziewać w kolejnych miesiącach? Jak wynika z badania przeprowadzonego przez ARC Rynek i Opinia na zlecenie Work Service, prawie 70 proc. firm (w tym prawie wszystkie duże i wielkie w przemyśle) planuje w tym roku rekrutacje pracowników, przede wszystkim niższego szczebla. Tych średniego szczebla chce zatrudnić 40 proc. firm (głównie handel i usługi). Co szósty pracodawca chce zrobić nabór do kadry zarządzającej.
- Mimo rosnącego bezrobocia wciąż brakuje pracowników o oczekiwanych przez pracodawców kompetencjach, zwłaszcza że wzrosło znaczenie kompetencji cyfrowych. Widać to także w badaniach międzynarodowych
- komentuje prof. Łukasz Sienkiewicz, ekspert ds. rynku pracy Komisji Europejskiej.
- Uważajcie na świąteczny makowiec! Wydano pilne ostrzeżenie!
- Na Kasprowym Wierchu pusto jak nigdy. Turystów brak. A widoki olśniewające!
- Lockdown na ostro. Nowe memy o obostrzeniach
- Krakowska laguna powstała w Czyżynach. Kolor? Prawie Zanzibar!
- Nowe linie tramwajowe w Krakowie. Część w budowie, część w planach
- Płace w Krakowie: w których branżach zarabia się najlepiej, a w których najgorzej?
