https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Zasole. Mieli pola rolne, zniszczył je nurt rzeki Soły

Ewelina Sadko
Zofia Wójcik, sołtys Zasola, stoi obok pola należącego do jej córki. Kiedyś jego granica znajdowała się kilka metrów za rzeką. Teraz jest tam żwirowisko i krzaki. Córka otrzymała odszkodowanie z RZGW
Zofia Wójcik, sołtys Zasola, stoi obok pola należącego do jej córki. Kiedyś jego granica znajdowała się kilka metrów za rzeką. Teraz jest tam żwirowisko i krzaki. Córka otrzymała odszkodowanie z RZGW Ewelina Sadko
Rzeka Soła przybliża swoje koryto w stronę domów w Zasolu. Ludzie tracą tutaj kilka metrów pól rocznie, a podatek muszą płacić od tego, co mają i co zabrała rzeka. Chyba że sprzedadzą tereny pod wodą Regionalnemu Zarządowi Gospodarki Wodnej. Ten odkupuje, bo takie jest prawo wodne (regulowane przez ustawę).

- W ciągu czterech lat Soła przybliżyła się do domów około 150 metrów i tyle pól uprawnych zabrała mieszkańcom - mówi Zofia Wójcik, sołtys Zasola. - Jedna z moich sąsiadek straciła już połowę tego, co miała jeszcze kilka lat temu. Moja córka zdecydowała się dwa lata temu uregulować tę sprawę, bo też straciła w sumie już 10 arów ziemi. Dostała teraz odszkodowanie - dodaje.

Mieszkańcy nie tylko Zasola, ale też Bielan, Jawiszowic, Grojca, Rajska, Wilczkowic, Skidzinia, którym rzeka zabrała pola, muszą najpierw na własny koszt zatrudnić geodetę, który obliczy, ile ziemi znalazło się w korycie rzeki. To koszt około 1200 zł. W przypadku, gdy ktoś stracił mało ziemi, sprzedaż utraconych gruntów nie jest opłacalna (przygotowanie dokumentacji przewyższa sumę, jaką RZGW wypłaci).

- Płacimy każdemu, kto złoży do nas komplet dokumentów - mówi Paweł Nabielec, dyrektor Zarządu Zlewni Soły i Skawy Regionalnego Zarządu Gospodarki Wodnej w Żywcu. - Wszystko, co znajduje się w korycie rzeki, należy do skarbu państwa i mieszkańcy mają pełne prawo, aby dostać pieniądze - dodaje.

Za ziemie, które nie zostaną sprzedane RZGW, a znajdują się w korycie rzeki, trzeba płacić podatek rolny. Osoby fizyczne od hektara ziemi płacą rocznie 300 zł, rolnicy 150 zł. Za 10 arów ziem zabranych przez rzekę dostaniemy od RZGW około 4 tys. zł. Roczny podatek dla rolnika od takiego terenu wynosi 15 zł.

- Warto walczyć o pieniądze za stracone ziemie, bo ich nie da się już odzyskać. Dlaczego mamy płacić podatek za coś, co faktycznie do nas nie należy - mówi Zofia Wójcik. - Niestety, by wszystko było tak jak powinno, trzeba by wzywać geodetę co roku, bo Soła w 12 miesięcy potrafi nawet kilka metrów przesunąć się w stronę domów i zabrać kolejne ary - wyjaśnia.

W Zasolu rocznie Soła średnio przesuwa koryto o pięć metrów. Jeśli jej brzegi nie zostaną tu wzmocnione, za cztery lata woda dojdzie do najbliższych domów. Ponieważ ten teren jest poniżej poziomu rzeki, może utworzyć się na stałe wielkie jezioro.
RZGW od kilkunastu lat planuje wzmocnienie brzegu Soły w Zasolu. Początkowo brakowało pieniędzy, jednak kiedy te się znalazły, ekolodzy oprotestowali inwestycję, broniąc jaskółek brzegówek, które gnieżdżą się w skarpach podmytych przez nurt rzeki.

- Mamy zabezpieczony budżet, plany, wszelkie pozwolenia, decyzje i spełnione wymagania oraz ekipę pracowników, którzy mogą zacząć pracę nawet dziś. Ale nie możemy z nią ruszyć, bo ciągle są problemy z ekologami. I tak walczymy już od trzech lat z zamrożonym budżetem - wyjaśnia Paweł Nabielec.

Ekolodzy przegrali ostatnią sprawę w Samorządowym Kolegium Odwoławczym. Obecnie nie toczy się żadna sprawa w sądzie i wszystko wskazuje na to, że pół kilometra brzegów Soły w Zasolu zostanie umocnione już we wrześniu. Urząd Gminy w Brzeszczach potwierdza, że dokumenty dotyczące inwestycji są kompletne. Burmistrz Cecylia Ślusarczyk zamierza dziś ponaglić RZGW, żeby zacząć prace w korycie jeszcze przed wakacjami.

****
Droga stała się wałem
Kilka lat temu, kiedy Soła wylewała, woda przelewała się przez ulicę Łęcką w Zasolu i zalewała pola. Teraz droga jest kilka metrów wyżej (przeszła generalny remont) i tworzy jakby wał, który zatrzymuje wodę. Dlatego ta zalewa domy mieszkańców Zasola.

Jeśli brzeg nie zostanie wzmocniony, rzeka w ciągu najbliższych lat zbliży się do miejsca, od którego będzie miała "z górki". Wtedy jej koryto może przenieść się do centrum wsi, tworząc jezioro (tereny po szkodach górniczych leżące niżej niż okoliczne miejscowości). Zaleje też Skidziń i Wilczkowice.

Jak zdobyć pieniądze od RZGW?

Aby dostać gotówkę za ziemie, które Soła już zabrała, należy wynająć geodetę, który wymierzy działkę i porówna ją z mapami w księgach wieczystych. Z takim projektem trzeba iść do starostwa, a starosta ma obowiązek wyznaczyć obecne położenie koryta rzeki (na podstawie map geodezyjnych). Komplet dokumentów należy złożyć w biurze Regionalnego Zarządu Gospodarki Wodnej w Krakowie, ul. Marszałka J. Piłsudskiego 22. Wszelkie informacje dostępne są także pod numerami tel. 12 628 41 30 lub 12 628 41 06.


Napisz do autorki:

[email protected]

Artykuły, za które warto zapłacić! Sprawdź i przeczytaj
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!
"Gazeta Krakowska" na Twitterze i Google+

Komentarze 1

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

k
kolumb
u nas ważniejsze są żabki muchy ptaszki niż ludzie wariactwo do entej potęgi
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska