Kliknij w przycisk "zobacz galerię" i przesuwaj zdjęcia w prawo - naciśnij strzałkę lub przycisk NASTĘPNE
Soła w Oświęcimiu była przez wieki nieujarzmiona
Rok 2024 został ogłoszony w Oświęcimiu Rokiem Soły. Jego obchody podkreślają związki z rzeką, która stała się jednym z symboli miasta. Jest to okazja, aby przypomnieć m.in. czasy, gdy nieujarzmiona Soła była sprawcą wielkich dramatów i zniszczeń.

Elżbieta Skalińska-Dindorf w "Kronice Oświęcimia" pisze wprost, że Soła na przestrzeni wieków była prawdziwym nieszczęściem dla oświęcimskiego zamku. - Operaty metryk gruntowych z lat 1785 - 1820 wskazują, że w roku 1805 rzeka zmieniła swoje koryto - zaznacza autorka.

Wynika z nich, że wcześniej płynęła w okolicy obecnego dworca kolejowego, wzdłuż granicy oświęcimsko-babickiej, kierując pod zamek jedynie swoją odnogę. W czasie wspomnianej powodzi w 1805 roku przesunęła swoje koryto aż pod samą górę zamkową.
W efekcie podmyła górę i prawie jej połowa wraz murami obronnymi i zabudowaniami zamkowymi znalazła się w nurcie rzeki. W Oświęcimiu jeszcze nie zapomniano o skutkach tej wielkiej wody, gdy w 1813 roku niszcząca powódź znów nawiedziła miasto. Spowodowało to kolejne uszkodzenia zamku.

Władze zaboru austriackiego podjęły nawet decyzję o jego rozbiórce. Na szczęście dla miasta nie została ona zrealizowana, dzięki Kajetanowi z Brzezia Russockiemu, byłemu adiutantowi Napoleona, który wykupił od Austriaków zamek wraz przyległymi dobrami ziemskimi.

Kilka razy przymierzano się do ujarzmienia Soły. Budowę wałów w Oświęcimiu rozpoczęto dopiero w 1916 roku. Było to rok po kolejnej wielkiej wodzie, w wyniku której ucierpieli mieszkańcy Zasola. Prace związane z obwałowaniami ukończono w pierwszych latach po odzyskaniu przez Polskę niepodległości. Jeszcze przed wojną powstała zapora w Porąbce, a po wojnie w Tresnej i Czańcu, co także poprawiło bezpieczeństwo w samym Oświęcimiu.

Życie nad Sołą
Ceniony wśród kilku pokoleń oświęcimian nauczyciel, miłośnik historii, szczególnie Oświęcimia i jej popularyzator Jan Ptaszkowski przywołuje z kolei w swojej książce "Opowieści spod zamkowej góry" opisy spławiania drewna przez górali żywieckich do Wisły. To oni prawdopodobnie stali także za przeniesieniem na grunt oświęcimski kultu św. Jana Nepomucena, patrona broniącego m.in. przed wielką wodą.

Kult tego świętego przyjął się bardzo w Oświęcimiu. Na Rynku stanął jego pomnik, który rozebrany został dopiero podczas niemieckiej okupacji. W dawnych kronikach pojawia się także wątek ryb. Podobno bardzo dobrze widziany na stołach był łosoś łowiony pod Oświęcimiem. Ostatnie sztuki wyłowiono w 1956 roku. W latach międzywojennych nad Sołą funkcjonował duży targ rybny.
Z Sołą związane są także historie oświęcimskich mostów. Pierwszy drewniany zbudowany został pod zamkiem, w miejscu, gdzie dzisiaj jest kładka. Po wojnie w 1924 roku stanął most betonowy, który od 1989 roku noszący nazwę Piastowski. Drugi most drogowy o nazwie Jagielloński w ciągu drogi 44 stanął w latach 80. ub. wieku. Jest jeszcze żelazny most kolejowy, którego historia sięga 1884 roku. Powstał wraz z rozwojem nowych linii przez Oświęcim.

Dzisiaj Soła jest dla oświęcimian miejscem, które kojarzy się z odpoczynkiem i rekreacją, chociaż od czasu do czasu przychodzi wielka fala, ale bez tak wielkich zniszczeń, jak bywało to kiedyś.
Bądź na bieżąco i obserwuj
- Budowle w Oświęcimiu, po których nie ma już śladu. Pamiętacie te miejsca?
- TOP 15 inwestycji w Oświęcimiu i powiecie oświęcimskim ze wsparciem pieniędzy UE
- Bulwary nad Sołą w Oświęcimiu zapisały się w historii. Tak kiedyś wyglądały. Zdjęcia
- Wojna i okupacja niemiecka odcisnęły w Oświęcimiu ogromne piętno. Zdjęcia
- Najważniejsze stanowiska we władzach powiatu oświęcimskiego podzielone
- Jarmark Kasztelański w Oświęcimiu z gladiatorami i innymi wojami WIDEO, ZDJĘCIA
