Autor: Robert Szkutnik, Gazeta Krakowska
Tegoroczna edycja targów skierowana była do turystów, którzy do tej pory nie mieli okazji poznać walorów tego regionu i jego atrakcji; kulinarnych, przyrodniczych i turystycznych. A jest ich wiele.
Osoby lubiące aktywny wypoczynek mogły uczestniczyć w rajdzie, wziąć udział w spływie kajakowym, podglądać ptaki. Można też było uczestniczyć w licznych warsztatach i odwiedzać gospodarstwa agroturystyczne i rybackie.
- U mnie można zobaczyć jak zrobić kosz z wikliny, brzozy czy szuwaru - mówi Andrzej Żwawa, który jest ostatnim w Zatorze rzemieślnikiem, który z tego materiału potrafi wyczarować prawdziwe cuda. Nawet wiklinowego karpia.
Dla amatorów wędkowania przygotowano możliwość odwiedzenia łowisk wędkarskich, a nawet nauki łowienia ryb – w tym oczywiście karpia. Na zatorskim rynku można było wziąć udział w degustacjach regionalnych potraw, warsztatach rękodzielniczych i kulinarnych, obejrzeć wystawy. Na najmłodszych czekały atrakcje związane ze zwiedzaniem parku dinozaurów, do czego zachęcały dwa nieduże dinozaury ustawione na płycie rynku.
- Atrakcji mamy mnóstwo. Każdy mógł wybrać coś dla siebie. Targi turystyczne to tylko wizytówka tego, co będzie się działo do końca roku. Mamy piękne tereny, wiele możliwości spędzania wolnego czasu nie tylko w weekendy, ale nawet w czasie urlopu i dlatego zachęcamy do odwiedzin - mówi Jan Kajdas ze Stowarzyszenia Doliny Karpia, który w tym roku poprowadził cyklistów rajdu rowerowego.
Na stracie zabawy w Zatorze chętnym wydawano paszporty, z którymi odwiedzano zabytki i wszelkie trakcje doliny. Jak zapewniają organizatorzy jeżeli odwiedziliśmy przynajmniej trzy miejsca i potwierdziliśmy to w paszporcie to ba koniec dnia uczestniczyliśmy w losowaniu nagród. Dodatkowo można skorzystać ze specjalnych rabatów, na atrakcje doliny. Można je wykorzystać do końca 2014 roku.
Swoje stoiska miały też szkoły, np. Zespół Szkół Centrum Kształcenia Ustawicznego w Radoczy i Wielozawodowego Zespołu Szkół w Zatorze, którego uczniowie odbywają praktyki w specjalne strefie ekonomicznej.
- Jest duże zapotrzebowanie na mechaników samochodowych, kucharzy, budowlańców i obsługę ruchu turystycznego, a także na absolwentów kierunku obróbka skrawaniem, i ci uczniowie łatwo znajdują pracę w strefie - mówi Stanisław Nowicki, dyr. WZS w Zatorze. I dodaje. Idealnie trafiliśmy w miejsce i czas, tworząc przed rokiem taką szkołę.
Bo jak mówi motto imprezy: Dolina Karpia ma tyle możliwości, ile karp ma ości.