Nie ma zastępców...
Leżąca pod Babią Górą gmina Zawoja zaczyna wychodzić na prostą. Samorząd, który jeszcze na początku roku miał 14,3 mln zł długu zaczął ostro oszczędzać.
- Tylko w tym roku zostało w budżecie ponad 1,5 mln zł - mówi Marcin Pająk, wójt gminy Zawoja. Gdzie tylko mógł obcinał wydatki administracji. Nawet swoim kosztem, bo już zrezygnował z własnego zastępcy czy asystenta.
-Byli przydatni, ale mam sytuację finansową jaką mam. By ją ratować radzę sobie sam - opowiada. Jak zauważa jego poprzednik, swemu zastępcy wypłacał pensję 126 tys. zł rocznie. Z kolei asystent za 12 miesięcy inkasował 37 tys. zł. Dlatego teraz Pająk się ich pozbył. Zrezygnował też w urzędzie ze stanowiska: inspektora zarządzania kryzysowego - (53 tys. zł rocznej pensji), informatyka (10 tys. zł) czy zastępcy dyrektora Babiogórskiego Centrum Kultury. Koszty osobowe to oszczędności rzędu 500 tys. zł.
Ponadto gmina rozwiązała też szereg umów. Na przykład z operatorem telefonicznym, który miał wysyłać mieszkańcom gminy informacje o czekających ich wydarzeniach. To kosztowało gminę 36 tys. zł. Łącznie dzięki tym zabiegom w gminnej kasie w ciągu całej kadencji zostanie 2 mln zł.
Górale biją brawo
Działania wójta podobają się mieszkańcom wsi.
- Choć muszę przyznać, że nie głosowałem rok temu na Pająka, podoba mi się to, co robi - mówi Adam Budzowski, mieszkaniec Zawoi. Dodaje, że nikt przecież nie lubi jak urzędnicy wydają na siebie jego pieniądze.
-Takie oszczędności wyjdą nam wszystkim tylko na dobre. Przecież sytuacja gminy była już tragiczna. Rok temu zabrakło pieniędzy na pensje dla nauczycieli - mówi Pająk . Ostatecznie udało się je znaleźć, bo na szczęście poprzedni wójt nie wpłacił do spółki Korona Ziemi miliona złotych. Pieniądze przekazano na pensje w gminnej oświacie.
Obiecany milion Słowakom, którzy są większościowym udziałowcem spółki Korona Ziemi, miał wpłacić w tym roku wójt Pająk. Wynegocjował jednak z „Koroną”, że ta poradzi sobie bez gminnych pieniędzy. - To kolejny zaoszczędzony milion - chwali się wójt. - Gmina nie ma interesu dopłacać do tej spółki - zauważa.