Przywódca Czeczenii i zbrodniarz Ramzan Kadyrow zabrał swojego 14-letniego syna Adama i kilku innych członków rodziny w rejon Mariupola, zaciekle ostrzeliwanego przez siły rosyjskie.
Kadyrow powiedział, że chce, aby jego chłopiec „nauczył się z pierwszej ręki o sukcesach i potrzebach naszych towarzyszy broni”. Dał jasno do zrozumienia, że nie zgadza się z rosyjskimi posunięciami mającymi zmniejszyć presję militarną na Kijów, zapowiadając przyrzeczenie poprowadzenia inwazji na stolicę.
W jednym z klipów propagandowych pokazano dziecko ubrane w wojskowy mundur wraz z ojcem odwiedzającym szpital, w którym leży poplecznik Kadryrowa - Rusłan Geremiejew.
Geremiejew jest jednym z podejrzanych o zabójstwo Borysa Niemcowa, byłego wicepremiera Rosji, przeciwnika reżimu Putina, którego zastrzelono w pobliżu Kremla w 2015 roku.
Według raportów, nawet rosyjska FSB nie była w stanie zlokalizować i przesłuchać Geremiejewa. Według czeczeńskiej telewizji Geremiejew został lekko ranny w walkach z ukraińskimi obrońcami Mariupola.
Kadryrow – oskarżony o stosowanie średniowiecznych tortur na swoich wrogach w Czeczenii – został nazwany „synem, którego Putin nigdy nie miał” za swoją lojalność wobec przywódcy Kremla. Niedawno został awansowany na stopień generała-porucznika w rosyjskiej gwardii narodowej.
