MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Zdrowie serca a komputery

prof. Ryszard Tadeusiewicz
fot. archiwum Polskapresse
Tytuł dzisiejszego felietonu, a w szczególności użyty w nim nietypowy spójnik "a" jest żartem nawiązującym do popularnego niegdyś powiedzenia "Słoń a sprawa polska". Powiedzenie to wyszło z mody, podobnie jak niemodny jest dziś patriotyzm, który był powodem jego powstania. Wyjaśnię więc krótko, że w okresie dążenia do upragnionego celu, jakim była wolna Polska, naszym antenatom wszystko się z tą Polską kojarzyło, nawet przysłowiowy słoń. Uwiecznił to m.in. Stefan Żeromski w "Przedwiośniu". Ale o patriotyzmie napiszę innym razem.

Dzisiaj chciałem natomiast opowiedzieć o tym, że w dzisiejszych czasach, gdy wielu ludziom wszystko kojarzy się z komputerami - można z nimi skojarzyć także zagadnienie zdrowia serca. Analogia z cytowanym wyżej powiedzeniem o słoniu jest pełna. Zdrowie serca to wielka sprawa (wielka jak słoń - a może jeszcze większa). Natomiast dziedzina komputerów, nazywana czasami cyberprzestrzenią, ma dziś patriotów zdolnych walczyć w jej obronie prawie jak powstańcy o wolność Polski. Niedawna batalia o ACTA pokazała to w sposób bardzo spektakularny.

W tym felietonie zestawiam problem chorób serca z techniką informatyczną, która staje się coraz ważniejszym narzędziem przy diagnozowaniu i leczeniu tych chorób. Komputer pomaga także przy rehabilitacji po przebytych chorobach serca oraz - co chyba najcenniejsze - przy prewencji związanej z zapobieganiem chorobom serca. Piszę o tym nieprzypadkowo, przywołuję właśnie teraz.

Kilka dni temu zakończyła się w Krakowie największa światowa konferencja naukowa, dotycząca zastosowania komputerów w kardiologii. Konferencja ta, nazwana Computing in Cardiology, była spotkaniem naukowców z pogranicza informatyki i kardiologii z całego świata. Ogółem przybyło 322 uczonych (lekarzy, badaczy i inżynierów) z 44 krajów świata. Co ciekawe: chociaż konferencja odbywała się w Polsce - wcale nie Polacy byli na niej najliczniejsi. Gościliśmy 37 badaczy z Hiszpanii, 29 z USA, 23 z Anglii, 19 z Włoch, 18 z Francji, tyle samo z Niemiec itd. Byli uczeni z Argentyny, Australii, Wenezueli, Kolumbii, Montenegro… Do Krakowa przybył po prostu cały świat.

Polaków było 24, co należy uznać za sukces, bo kwalifikacja referatów dopuszczanych do wygłoszenia na konferencji była bardzo surowa, a międzynarodowe grono recenzentów nie stosowało żadnej taryfy ulgowej dla gospodarzy.

Niewątpliwym bohaterem konferencji był jej organizator, prof. Piotr Augustyniak, kierownik Międzywydziałowej Szkoły Inżynierii Biomedycznej AGH. Ten światowej sławy badacz zastosowań komputerów w kardiologii uczestniczył w wielu wcześniejszych edycjach tej konferencji, odbywających się w różnych krajach świata. Wygłaszał na nich referaty, które zyskiwały mu międzynarodowe uznanie, a w 2009 roku wydał w renomowanym amerykańskim wydawnictwie IGI Global obszerną książkę zatytułowaną "Ubiquitous Cardiology - Emerging Wireless Telemedical Application" (Wszechobecna kardiologia - zaawansowane bezprzewodowe aplikacje telemedyczne). Zbudowany na bazie tych publikacji międzynarodowy autorytet naukowy prof. Piotra Augustyniaka i stworzonej przez niego szkoły spowodował, że Międzynarodowy Komitet Sterujący, zajmujący się od blisko 40 lat planowaniem kolejnych konferencji Computing in Cardiology, zdecydował się powierzyć organizację tej konferencji w 2012 roku właśnie Akademii Górniczo-Hutniczej. Warto dodać, że był to pierwszy przypadek umieszczenia tej konferencji w jednym z krajów Europy Centralnej. Sukces ten nie był łatwy do osiągnięcia! O atrakcyjności naukowej tej konferencji najlepiej świadczy fakt, że w kolejce o prawo do organizowania kolejnych jej edycji ustawiły się już: słynny MIT (Instytut Technologiczny w Massachusetts, uważany za najlepszą uczelnię techniczną na świecie), organizator konferencji w 2014 roku i nie mniej znany Oxford University (2015).

Co przyniosła ta konferencja?

Otóż poza tym, że naukowcy i praktycy poinformowali się wzajemnie o najnowszych potrzebach kardiologii i najnowszych metodach zaspokojenia tych potrzeb przez zastosowanie zaawansowanej techniki komputerowej, zwrócono uwagę międzynarodowych środowisk medycznych na możliwości wytwarzania w Polsce zinformatyzowanych produktów i usług dla kardiologii. To bardzo ważny i bardzo zyskowny sektor rynku wysokich technologii. Zapotrzebowanie na systemy komputerowe wspomagające pracę kardiologów rośnie z każdym rokiem. Wiadomo, że mądre wykorzystanie informatyki może pomagać we wczesnym diagnozowaniu chorób serca, w ich leczeniu oraz w zdalnym nadzorze kardiologicznym. Stały nadzór kardiologiczny może być realizowany przy użyciu zwykłego telefonu komórkowego! Może więc dotyczyć pacjenta znajdującego się w domu, w pracy i w podróży. Biorąc pod uwagę rosnącą liczbę osób z problemami kardiologicznymi - jest to ogromny rynek.
Dzięki konferencji cały świat dowiedział się o tym, że właśnie w Krakowie można zamówić najbardziej innowacyjną aparaturę i oprogramowanie do tego celu!

Autor: biocybernetyk, automatyk, prof. dr hab. inż., trzykrotny rektor AGH, członek wielu organizacji krajowych i zagranicznych, m.in. PAN, PAU, Rosyjskiej Akademii Nauk Przyrodniczych.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska