https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Zmarł jezuita o. Kazimierz Ptaszkowski

Wojciech Chmura
Jezuita ojciec Kazimierz Ptaszkowski nie żyje. Wiadomość ta, bardzo smutna dla sądeczan, nadeszła w niedzielę z Rzymu, bo tam zakonnik pełnił teraz swoją posługę. Przyczyną śmierci była cukrzyca.

O Kazimierz Ptaszkowski (na zdjęciu z prawej), jezuita, był przez dziesiątki lat jednym z najpopularniejszych i najbardziej cenionych kapłanów w Nowym Sączu.

Urodził się 21 kwietnia 1950 r. w Ptaszkowej. Powołanie zawiodło go do stanu kapłańskiego. Wybrał zakon jezuitów. W bardzo trudnym czasie, w latach 1983 - 1991, pełnił posługę duszpasterską w parafii kolejowej w Nowym Saczu. Był orędownikiem spraw i praw robotników, zwłaszcza kolejarzy.

W 1991 r. opuścił Nowy Sącz, zgodnie z zasadami obowiązującymi w zakonie Jezuitów.

Po wypełnieniu misji kapłańskiej w innych rejonach Polski powrócił do Nowego Sącza, do parafii kolejowej. Pracował tam w latach 1995 - 2004, gdy znów wyjechał.

W swoim sądeckim okresie był m.in. superiorem i proboszczem parafii kolejowej. Był wspaniałym kaznodzieją i duszpasterzem. Sądeczanom trudno teraz mówić o ojcu Kazimierzu Ptaszkowskim „był".

O. Kazimierz Ptaszkowski zmarł w Rzymie i tam zostanie pochowany. Tak podały źródła jezuickie.

Komentarze 1

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

c
czytający
"prochem jesteś i w proch się obrócisz" (biblijna Ksiega Rodzaju 3), „Dusza, która grzeszy, ta umrze” (biblijna Księga Ezechiela 18,4). Słowo Boże oznajmia: „Żywi wiedzą przynajmniej tyle, że umrą, podczas gdy umarli nie wiedzą już nic” (Kaznodziei 9,5). O umierającym człowieku powiedziano również: „Wraca do prochu swego; w tymże dniu giną wszystkie zamysły jego” (Psalm 146,4).
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska